Sebastian Szałachowski: W derbach musimy dać z siebie sto procent

W czterech ostatnich spotkaniach ŁKS Łódź zdobył siedem punktów, które pozwoliły mu uciec ze strefy spadkowej. Nowe oblicze beniaminka to głównie zasługa Michała Probierza, który prowadzi łodzian od początku września. Z dyspozycji swojego zespołu zadowolony jest Sebastian Szałachowski, do którego należy połowa zdobytych bramek łódzkiego KS-u.

Bartosz Tarnowski
Bartosz Tarnowski

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych ostatnich wyników. Szczególnie cieszy nas ostatnie zwycięstwo z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jestem również zadowolony z mojej dyspozycji, bo zdobyłem już trzy bramki. Myślę, że nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej i derby z Widzewem rozstrzygniemy na naszą korzyść - mówi Sebastian Szałachowski.

Teraz przed zawodnikami ŁKS-u derbowe spotkanie, w którym zmierzą się z lokalnym rywalem - Widzewem Łódź. Przed tym spotkaniem Michał Probierz zdecydował się rozegrać sparing z warszawską Legią, aby sprawdzić dyspozycję swoich podopiecznych. - Z Legią nam dobrze nie poszło, bo przegraliśmy 0:2. Ale taka jest piłka. Sam miałem okazję zdobyć bramkę, ale niestety bramkarz Legii obronił mój strzał. Na pewno nasza drużyna mogła strzelić jedną, a nawet dwie bramki - relacjonuje zawodnik.

Jak mówi 27-letni zawodnik, spotkanie derbowe to najważniejszy mecz w sezonie dla mieszkańców Łodzi. Dlatego jego drużyna da z siebie wszystko, aby wygrać ten mecz. - Jest to najważniejszy mecz dla Łodzi w całym sezonie. Musimy w tym spotkaniu dać z siebie sto procent i wygrać ten mecz - mówi. - Nie będzie to łatwe zadanie, ale wierzymy w swoje umiejętności. Myślę, że uda nam się wywieźć z Widzewa całkiem niezły rezultat - dodaje.

Zdaniem wychowanka Motoru Lublin, Widzew to dobry zespół, ale w ostatnim meczu widzewiacy stracili trzy bramki i w tym swoich szans upatrują ełkaesiacy. - Uważam, że jest to bardzo dobry zespół, który solidnie się prezentuje. Ale w ostatnim meczu stracili trzy bramki z Ruchem Chorzów i myślę, że jesteśmy w stanie zdobyć kilka bramek.

Doświadczony zawodnik miał już okazję grać w derbowych spotkaniach. Jednak nie w Łodzi, lecz w Warszawie, gdzie reprezentował barwy miejscowej Legii. - W Warszawie też grałem w spotkaniach derbowych i myślę, że atmosfera będzie podobna, a nawet lepsza niż tam - mówi

Patrząc na historię derbów Łodzi, większość z nich wygrali widzewiacy. Zespół Widzewa szczególnie dobrze radzi sobie przed własną publicznością, gdzie ostatniej porażki doznał w sezonie 1996/97. - No zgadza się, Widzew lepiej wypadał w potyczkach derbowych. Ale teraz jest pora, aby to zmienić - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×