Kielczanie w tym sezonie spisują się znakomicie. Przed sezonem wróżono im raczej walkę maksymalnie o środek tabeli, a tymczasem ustępują jedynie Śląskowi Wrocław i to tylko przez gorszy bilans bramkowy. - Korona pokazała, że jest dobrym zespołem i czeka nas ciężka przeprawa - mówi Dimitrije Injac.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego w tym sezonie nie przegrali jeszcze żadnego meczu i tę passę lechici będą chcieli przerwać. Pomocnik Lecha zdaje sobie jednak sprawę z wysokiej formy rywala, ale jest pewny siebie i swoich kolegów z drużyny. - Pokazali w poprzednich kolejkach charakter i wygrali kilka ważnych meczów. My gramy przed własnymi kibicami i nie mamy się czego obawiać. Lech w każdym meczu gra o zwycięstwo - zapowiada Injac.
W ostatnich tygodniach Lech prezentował się dobrze, choć nie zawsze przekładało się to na zdobycz punktową. W ostatniej kolejce pokonał on jednak Cracovię Kraków 3:0 i teraz zamierza kontynuować marsz w górę tabeli. - Ostatnio jesteśmy w dobrej formie i pokażemy to w meczu z Koroną. Jeżeli narzucimy swój styl gry, to nie powinniśmy mieć problemów - dodaje Serb.
Ostatni raz obie drużyny zmierzyły się w maju i wtedy poznaniacy wygrali aż 4:0. - To był inny mecz, ostatni w sezonie. W piątek będzie inaczej. Oczywiście może paść taki sam wynik, ale na pewno będzie trudniej. Korona nie traci dużo bramek, ale naszym celem w każdym meczu jest zwycięstwo i tak samo będzie w piątek - zakończył Injac.