W sobotę będziemy na pewno gotowi - rozmowa z Tomaszem Wietechą, bramkarzem i kapitanem Stali Stalowa Wola

Tomasz Wietecha od kilku już lat jest kapitanem Stalówki. Pełni niezwykle odpowiedzialną funkcję. Jest ostatnią zaporą na drodze do stalowowolskiej bramki. Wietecha pozytywnie ocenia okres przygotowawczy, jako kapitan zespołu liczy jeszcze jednak na wzmocnienie składu Stali.

Artur Długosz
Artur Długosz

Artur Długosz: Jak ocenisz przygotowania zespołu do nowego sezonu?

Tomasz Wietecha: Ciężko pracowaliśmy, mam nadzieję, że to przyniesie skutek. Już w sobotę czeka nas pierwszy meczy i wypadałoby coś ugrać. Myślimy o trzech punktach, ale nie będzie łatwo. Cała liga nie jest łatwa. Jest parę fajnych zespołów. Nas jest na razie troszkę mało jak na zespół pierwszoligowy z nazwy, ale mam nadzieję, że trener kogoś jeszcze dokoptuje.

Trenowaliście tylko na własnych obiektach, czy to wystarczy?

- Mieliśmy tutaj dobre warunki, boisko było w porządku. Nie przeszkadza mi to, że trenujemy na swoich obiektach. Przez trzy tygodnie mieliśmy dwa razy dziennie treningi. Myślę, że to wystarczy. Mamy warunki takie, jakie mamy. Na pewno nie jesteśmy jakąś Koroną Kielce, gdzie wszystkiego jest pod dostatkiem, ale radzimy sobie i myślę, że poradzimy sobie też piłkarsko.

Czy Ciebie jako kapitana zespołu nie irytuje to, że co chwilę kolejni piłkarze są podkupywani przez lokalnego rywala czyli Motor Lublin?

- To nie jest moje zmartwienie. To lokalny rywal, który w poprzednim sezonie z nami nie wygrał. Wiadomo, że każdy chce się zbroić, troszkę dziwne, że my tak jakoś, no nie wiem, inaczej podchodzimy do tego. Każdy myśli, że sobie damy radę w trzynastu, w tym gronie jest dwóch bramkarzy, także jest mało ludzi. Przyjdzie kartka, kontuzja i się okaże, że nie będziemy mieli nawet jedenastki na mecz.

Jak ocenisz nowych zawodników, którzy przyszli do Stali?

- W sparingach sobie radzili, fajnie by było jakby poradzili sobie też w lidze. Liczę na nich, na pewno im pomożemy, aby to wszystko jakoś załapało. Oni mam nadzieję też nam pomogą i powinno być dobrze.

Czy do Ciebie jako kapitana zespołu docierają informacje o wzmocnieniach? Czy ktoś jeszcze zasili kadrę Stali?

- Ja innej możliwości nie widzę, bo tylu ilu nas jest, to tego jeszcze nie było. Takiego czegoś nie pamiętam, żeby w szatni prawie połowę krzesełek było wolnych. Mam nadzieję, że się coś zmieni w tym kierunku, bo ligi tym co teraz mamy na pewno nie wygramy.

Jako kapitan chciałbyś coś przekazać kibicom?

- Liczę na nich, bo w niektórych meczach nie będzie nam łatwo, a ostatnie spotkania z Polonią Warszawa czy Motorem pokazały, że kibice bardzo fajnie się zachowywali. W ogóle w całej rundzie bardzo fajnie się pokazali i na pewno bardzo nam pomagali. Myślę, że w tym sezonie będzie tak samo i na to liczę.

Już niedługo mecz z Odrą Opole. Jesteście w pełni przygotowani do tego spotkania?

- Zostały kosmetyczne rzeczy. Chodzi o jakieś tam sprawy taktyczne. We wtorek popracowaliśmy troszkę mocniej. Myślę, że trener to jakoś poukłada. W sobotę będziemy na pewno gotowi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×