To nie będzie tylko zwykłe ligowe spotkanie. Prezesami obydwu klubów są kobiety. Wartą szefuje Izabela Łukomska-Pyżalska, a od poniedziałku Zawiszę prowadzi żona znanego menedżera Anita Osuch. Ta druga zmiana musiała być konieczna, bowiem przepisy PZPN zakazują prowadzenia piłkarskiego klubu licencjonowanym agentom piłkarzy.
- Pani prezes na meczach zawsze siedzi na trybunach obok swojego może i dobrze orientuje się w sprawach piłkarskich. Będzie to z pewnością ciekawy pojedynek - mówi trener gospodarzy Janusz Kubot.
Bydgoszczanie po dwóch wyjazdowych porażkach i remisie z Polonią Bytom chcą wreszcie przełamać fatalną passę i sięgnąć po trzy punkty. - Ostatnie wyniki nie są zadowalające - oświadczył krótko trener Kubot. - Zdawaliśmy sobie jednak sprawę z tego, że taka zadyszka prędzej czy później musi nas dopaść. Na to nałożyły się różne sprawy jak kartki, kontuzje i mecze młodzieżowej reprezentacji Polski.
Pewnym zaskoczeniem dla gospodarzy jest niska pozycja Warty w ligowej tabeli. Zwłaszcza jeśli popatrzy się na kadrę poznańskiej drużyny, gdzie roi się od tak znanych napastników jak Piotr Reiss i Krzysztof Gajtkowski. Ich powstrzymaniem zajmie si,ę m. in powracający po pauzie Krzysztof Hrymowicz oraz Michał Ilków-Gołąb. - Gramy u siebie i trzeba to wykorzystać, a Warta gra w kratkę - zauważył Rafał Piętka. - Jesteśmy jednak w optymalnej dyspozycji i sięgniemy po trzy punkty.
Już niedługo bydgoskich piłkarzy przed rozpoczęciem ligowych spotkań do walki może zachęcać nowy utwór specjalnie wybrany w głosowaniu przez kibiców i samych graczy. - Jest kilka ciekawych propozycji. Wszystkie zostaną umieszczone w sondzie na naszej oficjalniej stronie klubowej - poinformował dyrektor Piotr Lizak.