Kaźmierczak wraca do meczowej kadry Śląska

Przemysław Kaźmierczak po długiej rehabilitacji znalazł się w kadrze Śląska Wrocław na sobotnie spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Trener wicemistrzów Polski przed tym meczem nie może narzekać na brak problemów.

Końcówkę minionego sezonu Przemysław Kaźmierczak, kluczowy dla Śląska Wrocław zawodnik oglądał głównie w telewizorze zamiast z perspektywy boiska. Piłkarz musiał poddać się zabiegowi artroskopii kolana, co sprawiło, że czekała go dłuższa przerwa w występach na boisku. Niedawno ten defensywny pomocnik wrócił do treningów z pierwszym zespołem, a teraz znalazł się w meczowej kadrze wicemistrzów Polski na spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Nie znaczy to jednak, że pojawi się on na murawie lub na ławce rezerwowych. W kadrze jest bowiem 20 zawodników, co oznacza, że dwóch z nich mecz z Góralami obejrzy z wysokości trybun. - Nie ma jeszcze decyzji co do jedenastki, która w sobotę wybiegnie na boisko. Wciąż czekamy na odpowiedź, w jakiej dyspozycji są zawodnicy, którzy ostatnio mieli kłopoty z grypą żołądkową. Przechodziło ją aż ośmiu graczy, choć oczywiście różnie ją znosili. Wszyscy czują się już dobrze, ale jak zwykle w takich sytuacjach jest jeszcze sprawa powrotu do formy, która da szansę na rozegranie tego meczu pod względem fizycznym na takim poziomie, by sięgnąć po trzy punkty - powiedział Orest Lenczyk, trener zielono-biało-czerwonych. W kadrze znalazło się także miejsce dla Waldemara Soboty, który najdotkliwiej ze wszystkich przechodził grypę żołądkową.

Śląsk z Podbeskidziem zmierzy się po raz drugi w przeciągu ostatnich kilku dni. We wtorek wrocławianie w Pucharze Polski pokonali Górali 1:0 po golu strzelonym przez Johana Voskampa. - Czeka nas konfrontacja z drużyną, która – jak to określają media – ma sprawdzić ambicje Śląska w tym sezonie. Po wtorkowym meczu pucharowym widać, że Podbeskidzie było względem nas bojowo nastawione. Uznają, że tej potyczki nie powinni przegrać i zapowiadają wzięcie rewanżu w sobotę oraz sięgnięcie po trzy punkty - zaznaczył trener Śląska.

- Widać, że Podbeskidzie nie ma problemów, my z kolei borykamy się ze swoimi i mam nadzieję, że z dnia na dzień je rozwiązujemy - podsumował Orest Lenczyk.

Źródło artykułu: