Zagłębie już szykowało konferencję z nowym trenerem

W poniedziałek około południa miała odbyć się konferencja prasowa, na której KGHM Zagłębie Lubin przedstawiłoby nowego trenera Miedziowych. Jednak efektowna wygrana nad Koroną Kielce sprawiła, że Jan Urban nadal jest szkoleniowcem lubinian.

Trenerem, który miałby zastąpić Jana Urbana jest Pavel Hapal. Działacze rozmawiali już z Czechem, ale podpis mieli złożyć dopiero po spotkaniu z Koroną Kielce. Włodarze sądzili, że Miedziowi zagrają równie słabo co z Lechią Gdańsk i będą mieć pretekst do odwołania obecnego trenera. Tymczasem Urban zrobił im psikusa, ponieważ Zagłębie zagrało najlepszy mecz w sezonie. Wygrało z Koroną 3:1, ale to był najmniejszy wymiar kary. Lubinianie nie tylko zdobyli trzy bramki, ale zagrali z zębem i do ostatnich sekund walczyli na 100 procent swoich możliwości. Tego wcześniej brakowało.

Tuż po spotkaniu prezes Zagłębia Marek Bestrzyński poinformował, że Urban zostaje przynajmniej do meczu z GKS-em Bełchatów. Cała sytuacja wygląda dość komicznie, ponieważ Hapal na pewno będzie nowym trenerem Zagłębia, działacze czekają teraz na potknięcie Urbana. Wówczas z czystym sumieniem będą mogli powiedzieć, że nie odniósł z Miedziowymi sukcesu i to jest argument przemawiający za ich decyzją. Z drugiej strony Zagłębie stać na pokonanie GKS-u, a w kolejnym spotkaniu na Dialog Arena przyjedzie Śląsk Wrocław. Po ewentualnych trzech wygranych z rzędu nikt nie odważy się powiedzieć Urbanowi "do widzenia".

- Radzę sobie ze stresem i sytuacją, która jest wokół mojej osoby. Nigdy nie miałem ultimatum, chociaż klub ma prawo rozmawiać z jakimkolwiek innym trenerem i podjąć taką, a nie inną decyzję. Nie obawiam się o to, że nie będę pracował w Zagłębiu. Wiem, jakie są moje cele i jaki jestem ambitny, a moje ambicje są przede wszystkim sportowe - powiedział po meczu główny "winowajca" całej sytuacji, a więc Jan Urban.

Działacze sami strzelili sobie w stopę. Mogli zwolnić byłego szkoleniowca Legii Warszawa i Polonii Bytom już w tygodniu, kiedy Zagłębie było po słabym meczu z Lechią Gdańsk i zatrudnić 42-letniego Hapala. Teraz z jednej strony kibicują drużynie, aby wygrywała każde kolejne spotkanie, a z drugiej chcieliby już dokonać roszady trenerskiej, ponieważ wszystkie warunki z Hapalem zostały uzgodnione. Konferencja prasowa też już była zaplanowana...

Źródło artykułu: