Kontuzje w Warcie Poznań

Trener Warty Poznań, Artur Płatek, cały czas nie ma pełnego komfortu przy ustalaniu składu, ponieważ kilku zawodników zmaga się z kontuzjami. Najmniej ciekawie wygląda sytuacja młodego Adriana Laskowskiego, który po raz kolejny będzie musiał przejść operację. Na szczęście z obozu Warty docierają też lepsze informacje.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek Zieloni zmierzą się z Wisłą Płock. Artur Płatek na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług kilku piłkarzy zmagających się z urazami. Dwa tygodnie temu podczas meczu z GKS-em Katowice kontuzji barku nabawił się Łukasz Radliński i teraz przechodzi rehabilitację. - Obecnie wykonuje różne ćwiczenia. Myślę, że do końca rundy dojdzie do siebie - mówi szkoleniowiec poznaniaków.

Poważnej kontuzji po raz kolejny doznał Adrian Laskowski. 19-letni zawodnik ma problemy z więzadłami w kolanie. - Laskowski w przyszłym tygodniu będzie miał wykonywaną operację metodą naturalną. Nie będzie miał sztucznych więzadeł, które po czasie trzeba odnawiać. Jest to już jego trzecia operacja i życzę mu samozaparcia i wiary w to, co chce osiągnąć. Ludzie będący koło niego muszą go wspierać, żeby wrócił do grania w piłkę - wspiera swojego podopiecznego Płatek.

Od kilku tygodni kontuzjowany jest również Paweł Iwanicki, a z Wisłą nie zagra także Krzysztof Sobieraj. - Dalej mamy z nim problem i na pewno nie będzie brany pod uwagę w tym meczu. Liczę na niego w trzech ostatnich meczach i nie chcemy robić nic na siłę. Obecna para stoperów spisuje się bardzo dobrze, do tego na bramkę doszedł Grzegorz Szamotulski i myślę, że jest w stanie pokierować defensywą - kontynuuje trener Warty.

Na szczęścia dla poznaniaków są również zawodnicy, którzy wracają do zdrowia. - Artur Marciniak wznowił trening biegowy i mam nadzieję, że do meczu z Arką będzie do mojej dyspozycji - cieszy się Płatek. Na pełnych obrotach trenuje już również Adrian Bartkowiak, choć na razie nie jest jeszcze w optymalnej formie. - Nie jest gotowy do ligowych bojów, bo przez sześć miesięcy nie grał w piłkę. Nie można go od razu rzucać na tak głęboką wodę, ponieważ można by mu zrobić więcej krzywdy, niż byłoby z tego pożytku. Trenuje z nami normalnie, zagrał w sparingu i małymi krokami będzie dochodził do swojej optymalnej pozycji - zakończył Płatek.

Źródło artykułu: