Tomasz Kafarski: Jest mi przykro. Powoli tracę animusz...

Lechia Gdańsk przegrała ze Śląskiem Wrocław. Fani drużyny z Gdańska, wspólnie z kibicami Śląska zaprezentowali oprawę krytykującą trenera Lechii. - Bez kibiców ta praca nie ma sensu - mówił po meczu smutny trener Tomasz Kafarski.

Śląsk Wrocław pokonał 1:0 Lechię Gdańsk. Jedynego gola zdobył Holender, Johan Voskamp. Okoliczności w jakich napastnik wicemistrzów Polski ulokował piłkę w siatce budzą jednak sporo kontrowersji. - Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu. Tak też to spotkanie wyglądało. Gratuluję trenerowi i drużynie Śląska zwycięstwa. Bramka padła po znaku firmowym drużyny z Wrocławia czy stałym fragmencie gry. Do końca walczyliśmy o poprawę wyniku. Chciałbym i to nie jest kurtuazja, aby decyzje, które w meczu podejmował sędzia Małek były decyzjami trafnymi, a nie decyzjami, które tak wpłynęły na wynik spotkania, że zakończyło się ono zwycięstwem Śląska - mówił po meczu Tomasz Kafarski, szkoleniowiec drużyny z Gdańska.

GALERIA: Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:0

Poza bramką zdobytą przez drużyną WKS-u była jeszcze jedna sporna sytuacja w której Lechiści domagali się podyktowania rzutu karnego. - Pewna analiza pomeczowa została już przeprowadzona. Chciałbym, żeby sędzia podjął dobre decyzje przy bramce dla Śląska i przy sytuacji w polu karnym gospodarzy. Jeżeli nie to będą to decyzje bardzo krzywdzące mój zespół - zaznaczył Kafarski.

Trener Lechii był także pod wrażeniem atmosfery panującej na stadionie we Wrocławiu. Mecz został rozegrany na nowym Stadionie Miejskim, a na trybunach zasiadło ponad 40 tysięcy kibiców. - Stadion, atmosfera na nim, ilość kibiców to rzecz nieprawdopodobna, jak na polskie warunki. Życzę drużynie Śląska, aby w każdym meczu przychodziło na mecz tyle osób i robiło taką świetną atmosferę - zaznaczył szkoleniowiec.

Sam Kafarski był zadowolonych z pewnym elementów w grze swojego zespołu, ale dostrzegł też wiele wad. - Z części zadań, które sobie założyliśmy jestem zadowolony, ale popełnialiśmy też zbyt dużo prostych błędów, które doprowadzały do tego, że zespół nie grał tak płynnie, jakbym sobie tego życzył. Szkoda, że znowu nie strzelamy bramek. Zespół Śląska postawił duże wymagania, grał bardzo dobrą i zorganizowaną piłkę. Nam tego zabrakło - wyjaśnił opiekun Lechii.

Pod koniec spotkania kibice obu drużyn, którzy ze sobą są zaprzyjaźnieni zaprezentowali oprawę godzącą w Kafarskiego. Fani Lechii domagają się zmiany szkoleniowca w swoim klubie. Co na temat postawy fanów drużyny z Gdański sądzi sam trener? - Jest mi przykro. Powoli tracę animusz... Bez wsparcia najważniejszych osób dla klubu, bez kibiców ta praca nie ma sensu. I tyle... - podsumował Kafarski.

Oprawa kibiców Lechii i Śląska

Komentarze (0)