Paweł Kieszek wystąpił w Rodzie po raz 9. i przepuścił 24., 25., 26. i 27. gola. Jego drużyna tym razem uległa mistrzowi kraju 0:4, nie podejmując walki. Jak dotąd Polakowi tylko raz udało się zachować czyste konto. Mimo to trener Harm van Veldhoven wciąż woli stawiać na 27-latka, a nie na młodszego i mniej doświadczonego Mateusza Prusa.
Debiutu w Eredivisie wreszcie doczekał się Mikołaj Lebedyński. Wypożyczony z Pogoni Szczecin napastnik w ostatnich tygodniach cierpliwie spędzał czas na ławce rezerwowych, aż wreszcie w 86. minucie meczu z najsłynniejszym holenderskim klubem zastąpił Mitchella Donalda. Trudno przypuszczać, by 21-latek zaczął grać częściej. Wszak jego konkurentem jest Mads Junker, reprezentant Danii i czołowy strzelec ligi.