Po kolejnym dobrym meczu w wykonaniu piłkarzy GKS-u Bełchatów trener zespołu Kamil Kiereś nie kryje zadowolenia ze zdobytych trzech punktów, które na pewno pozwolą złapać nieco świeżego powietrza jemu i jego piłkarzom. - W sobotę zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom za to, że zdobyli te punkty po bardzo dobrej grze. Pokazali charakter, przede wszystkim po tych ostatnich spotkaniach. Zespół się nie załamał. Pokazuje, że potrafi sobie poradzić z presją i wygrywa spotkanie. Myślę, że w ostatnim meczu stworzyliśmy dużo więcej sytuacji niż Zagłębie, szkoda że nie wszystkie wykorzystaliśmy - powiedział szkoleniowiec Torfiorzy.
Po kilku meczach, na GKS-ie widać już odcisk młodego szkoleniowca, który cały czas powtarza, że wie co robi ze swoją drużyną. - Jeśli chodzi o przyszłość tego zespołu to myślę, że nadal będziemy ciężko pracować i skupiać się na pracy z dnia na dzień, aby ta nasza gra była co raz lepsza, a zdobywane punkty pozwalały awansować co raz wyżej w tabeli - mówi pełen optymizmu Kiereś.
Ale do celu jakim jest utrzymanie Torfiorzy w piłkarskiej elicie jeszcze daleka, długa i kręta droga. Między innymi dlatego, że Giekaesiacy nie potrafią wygrać na wyjeździe od kilkunastu spotkań i wcale nie jest powiedziane, że ta sztuka w końcu uda im się w następną sobotę, bowiem bełchatowianie jadą do Kielc na mecz z tamtejszą Koroną. - Przed nami kolejny wyjazdowy mecz. Jeśli chodzi o tą złą serię, to uważam, że do trzech razy sztuka. W Gdańsku zabrakło skuteczności, w Białymstoku nie pomógł sędzia, gdzie zagraliśmy dobry mecz, także liczę na to, że w Kielcach zdobędziemy w końcu trzy punkty - zakończył szkoleniowiec drużyny z Bełchatowa.