LM: Real chce zwyciężyć po raz czwarty, Villarreal i Lille pod ścianą, tylko jeden Polak w pierwszym składzie?

Real, jeśli pokona na wyjeździe Lyon, jako drugi po Barcelonie zamelduje się w najlepszej "16". Najciekawiej zapowiadają się konfrontacje Bayernu z Napoli i Villarrealu z Man City. W wyjściowym zestawieniu Trabzonsporu nie zabraknie Arkadiusza Głowackiego.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Sporo wrażeń powinna dostarczyć konfrontacja na Allianz Arena. Zdecydowanym faworytem jest Bayern, który przed własną publicznością zdobył w tym sezonie 31 goli, a stracił jednego! - Jupp Heynckes uczynił z naszej gry rodzaj sztuki - zachwyca się Uli Hoeness. Sam trener również jest świadomy siły swoich podopiecznych. - Bayern dominuje na tyle, że rywale się nas obawiają. Oczywiście zamierzamy zwyciężyć. Dzięki temu zostawimy konkurencję w tyle - mówi 66-latek. Ostrożniejszy zdaje być się Philipp Lahm. - Nie możemy stracić konkurencji, bo Napoli ma silny zespół. Przekonaliśmy się o tym na wyjeździe. Ich taktyka zakładająca mnóstwo biegania zmusi nas do wysiłku - uważa kapitan FCB.

O premierowy punkt powalczy Villarreal. - Jesteśmy pewni siebie. Tym razem się uda! Przed nami dwa mecze u siebie, więc nie jesteśmy bez szans na awans - przekonuje obrońca Mateo Musacchio. Kibice Żółtej Łodzi Podwodnej nie mają jednak powodu do optymizmu - ich ulubieńcy strzelili w tym sezonie 13 goli, a Man City aż 48! Jednak na Etihad Stadium ekipa Roberto Manciniego wygrała dopiero po golu zdobytym w 92. minucie, a w Lidze Mistrzów radzi sobie zdecydowanie słabiej niż w Premier League. Na "szpicy" spodziewany jest nie Edin Dzeko, a bohater Derbów Manchesteru Mario Balotelli.

Jedynym zespołem, który dotychczas nie stracił punktu w fazie grupowej, jest Real. O komplet na Stade Gerland będzie Królewskim trudno. O ile Iker Casillas i spółka z łatwością ogrywają Olympique u siebie (ostatnio 3:0 i 4:0), o tyle w Lyonie idzie im jak po grudzie (w minionych sezonach dwukrotnie padł remis 1:1). - Mój były klub zawsze rozgrywał znakomite mecze przeciwko Realowi przed własną publicznością - przestrzega była gwiazda Les Gones, Karim Benzema. - Dla mnie będzie to jak zwykle wyjątkowy pojedynek, ale nie jestem pewien, czy wystąpię od początku - dodaje Francuz, który toczy zacięty bój z Gonzalo Higuainem. Jose Mourinho nie skorzysta z kontuzjowanych Marcelo i Kaki. W meczowej kadrze znaleźli się za to rekonwalescenci Raul Albion oraz Esteban Granero.

- Musimy pokonać Otelul, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jeśli się uda, wszystko nadal będzie w naszych rękach - podkreśla przed pojedynkiem z rumuńskim kopciuszkiem sir Alex Ferguson. Menedżer Czerwonych Diabłów musi radzić sobie bez zawieszonego Nemanji Vidicia, którego zastąpi Phil Jones. W pierwszym pojedynku United wygrali jedynie dzięki golom Wayne'a Rooney'a z rzutów karnych. - Są dobrze zorganizowani, ustawiają się szczelnie w obronie, grają agresywnie. Ich mecze z Basel i Benfiką były bardzo wyrównane. Nam też sprawili kłopoty - tłumaczy "Fergie". - Spodziewam się, że w Benfica ogra Bazyleę i wtedy nasz mecz z Portugalczykami będzie toczył się o tryumf w grupie - oczekuje Boss.

Mecz ostatniej szansy rozegra OSC Lille. Francuzi przed dwoma tygodniami spisali się nieźle, ale na ich drodze stanął świetnie dysponowany Julio Cesar. Tym razem Brazylijczyka zabraknie, a zastąpi go znacznie mniej doświadczony Luca Castellazzi. Wydarzeniem będzie wizyta na San Siro Edena Hazarda, który oświadczył, że po sezonie opuści ekipę mistrza Francji. Media spekulują, iż trafi do Nerazzurrich, od których miał ofertę już ostatniego lata. Od 1. minuty nie wystąpią ani Ludovic Obraniak, ani Ireneusz Jeleń. Co najmniej jeden z nich powinien wejść na murawę San Siro w drugiej połowie. Inter postara się zmazać plamę za porażkę na inaugurację z Trabzonsporem. Wówczas zespół prowadził jednak Gian Piero Gasperini, a nie Claudio Ranieri. Pod wodzą Włocha mediolańczycy spisują się nieco lepiej, ale w tabeli Serie A zajmują dopiero 17. pozycję, a w ostatni weekend przegrali Derby d'Italia z Juventusem.

Trabzonspor mimo wysokiej porażki w Moskwie wciąż ma spore szanse na wyjście z grupy. Warunek dla podopiecznych Senola Gunesa jest jeden - zwycięstwo nad CSKA. - To absolutnie kluczowe spotkanie. Ja postaram dać z siebie wszystko, bo wiem jak ogromna presja na mnie spoczywa - zapowiada Burak Yilmaz. Najlepszy strzelec mistrzów Turcji nie wystąpił w żadnym z trzech pierwszych spotkań z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę. Jego powrót oznacza, iż na miejsce w podstawowym składzie nie ma szans Paweł Brożek. Czy zagra Adrian Mierzejewski? Portal goal.com sądzi, że od 1. minuty w roli playmakera wystąpi nie Polak, a Gustavo Colman. Pewniakiem jest natomiast trzeci z biało-czerwonych, Arkadiusz Głowacki. Stoper bordowo-niebieskich będzie chciał powetować sobie przeciętny występ na Łużnikach.

Program środowych spotkań 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa A:
Bayern Monachium - SSC Napoli
Villarreal CF - Manchester City

Grupa B:
Inter Mediolan - OSC Lille
Trabzonspor - CSKA Moskwa

Grupa C:
Manchester United - Otelul Galati
Benfica Lizbona - FC Basel

Grupa D:
Real Madryt - Olympique Lyon
Ajax Amsterdam - Dinamo Zagrzeb

-> Wyniki i opis wtorkowych spotkań LM <-

-> Wyniki Ligi Mistrzów <-

-> Tabele Ligi Mistrzów <-

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×