Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę w trzech setach - 7:5, 4:6, 7:6(7) - w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Obie tenisistki pokazały znakomitą formę i stworzyły fantastyczne widowisko, które trwało trzy godziny i 11 minut.
Dziennikarze "Mundo Deportivo" wskazują na różnicę w premiach dla zawodniczek w tegorocznym turnieju i ubiegłorocznej edycji.
Świątek za wygrany finał otrzymała czek na kwotę 963 225 euro. Rok temu ówczesna triumfatorka (Sabalenka) zainkasowała jednak... 1 105 265 euro.
"Czek był niespodzianką. Świątek w Madrycie zostawiła ok. 142 020 euro, co stanowi różnicę w stosunku do premii za wygranie turnieju w 2023 r." - podkreśla hiszpańska gazeta.
"Pokrzywdzona" może też czuć się finalistka WTA 1000 w Madrycie w tym roku (Sabalenka). Białorusinka odebrała bowiem czek na sumę 512 260 euro. Dla porównania, Świątek przed rokiem za dojście do finału otrzymała premię w wysokości 580 000 euro.
Zobacz:
Światowe media rozpisują się o tym, co zrobiła Iga Świątek
Świątek leci do Rzymu. Ujawniła, jak się czuje
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze