Która czarna seria dobiegnie końca? - zapowiedź meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów

Przełamią się czy też się nie przełamią - w głównej mierze to pytanie przelatuje przez głowy sympatyków Korony. Kolejnym przeciwnikiem żółto-czerwonych będą zawodnicy GKS-u Bełchatów, którzy są w gazie i z pewnością nie będą grać na alibi. Faktem jest jednak, że w ekstraklasie Arena Kielc ciągle pozostaje przez nich niezdobyta.

Patrząc wyłącznie na tabelę, wskazanie faworyta sobotniego pojedynku wydaje się być zadaniem dziecinnie prostym. Bełchatowianie są podwieszeni tuż nad strefą spadkową. Koroniarze z kolei, chociaż złapali wyraźną zadyszkę, trzymają się dosyć blisko czołówki. Kiedy jednak weźmiemy pod uwagę formę obydwu drużyn w ostatnich spotkaniach, sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Zawodnicy Kamila Kieresia wygrali w tym sezonie jedynie trzy spotkania. W meczach wyjazdowych prezentują się na tyle fatalnie, że oprócz punkciku zdobytego w Gdańsku nie wywalczyli nic. Chociaż brakuje zwycięstw i skuteczności, to forma "Brunatnych" ma zdecydowaną tendencję zwyżkową. Bełchatowianie w ostatnich meczach imponują tym, co jeszcze niedawno było znakiem firmowym kielczan - determinacją i sercem.

W ostatniej kolejce bełchatowianie wygrali z Zagłębiem Lubin i trzeba przyznać, że wynik 2:1 był zdecydowanie najniższym wymiarem kary. Zagrali miło dla oka i zdominowali przeciwnika. Mięli szansę na odniesienie znacznie bardziej okazałego zwycięstwa, ale zawiodła skuteczność.

Korona jest pogrążona w stagnacji. Ostatnie mecze w jej wykonaniu były po prostu słabe, rozegrane bez polotu i animuszu. Ale z jakim przeciwnikiem ma się przełamać, jeśli nie z "Brunatnymi", którzy od piętnastu miesięcy nie odnieśli wyjazdowego zwycięstwa? - To ciężki przeciwnik, ale jak widać po ostatnich wynikach w lidze, tu nie ma łatwych rywali. Gramy u siebie, jesteśmy podrażnieni trzema meczami bez punktów. Zrobimy wszystko, aby Korona wróciła na właściwe tory. Mam tylko nadzieję, że będziemy mogli liczyć na pomoc kibiców. Chciałbym, żeby na stadion przyszło ich jak najwięcej, i żeby byli z nami do ostatniego gwizdka – mówi Kamil Kuzera na oficjalnej stronie kielczan.

Trener Leszek Ojrzyński będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych, których brał pod uwagę przed tygodniem. Podobny komfort ma szkoleniowiec bełchatowian, jednak pod znakiem zapytania stoi występ motoru napędowego GKS-u, Kamila Kosowskiego.

Za gospodarzami przemawia chęć przełamania się i oczywiście atut własnego stadionu. Goście natomiast są ostatnio w znacznie lepszej formie. Imponują determinacją i zaangażowaniem. Czarna seria której z drużyn dobiegnie końca?

Korona Kielce - PGE GKS Bełchatów / sob 05.11.2011 godz. 13:30

Przewidywane składy:

Korona: Małkowski - Kijanskas, Stano, Hernani, Lisowski - Kiełb, Vuković, Jovanović, Lenartowski, Sobolewski - Korzym.

GKS: Sapela - Modelski, Szmatiuk, Lacić, Tanevski - Wróbel, Fonfara, Baran, Bożok, Kosowski - Żewłakow.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów

Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów

Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: