Dariusz Pasieka: Najpiękniejszy moment w karierze

- Upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu: wygrywając derby, zdobyliśmy bardzo ważne punkty - mówi trener Cracovii, Dariusz Pasieka po zwycięskich dla Pasów 184. derbach Krakowa z Wisłą.

- Zdawałem sobie sprawę z tego, jak ważny jest to mecz, i że będzie to mecz walki, bo takie są derby. Muszę podziękować drużynie za zaangażowanie, pracę, ale też za kilka fajnych piłkarskich elementów. Włożyliśmy w to spotkanie dużo charakteru i zespół pokazał, że chce wygrywać - mówi Pasieka i dodaje: - Pierwszy raz jako trener miałem możliwość wzięcia udziału w derbach. Słyszałem o nich różne rzeczy, ale nie wiedziałem, że atmosfera będzie aż tak fantastyczna. Jednak jest to prawda, że są to najważniejsze derby w Polsce.

Zwycięską bramkę dla Pasów zdobył Koen van der Biezen, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Cracovii. Za wcześniejszą indolencję był mocno krytykowany. - Koen był bardzo pożyteczny. Jakby nie spojrzeć, grał przeciw dwóm bardzo silnym, nie byle jakim obrońcom, Jaliensowi i Chavezowi. Przy golu zachował się świetnie, nawet gdyby nie doszedł do strzału, byłby rzut karny na nim. Koen bardzo ambitnie pracuje. Ostatnio spadło na niego wiele krytyki, ale ja wierzyłem zawsze w to, że jest w stanie dobrze grać w piłkę. U mnie niemal zawsze wychodził w wyjściowej "11". Najważniejsze, że strzelił, bo z tego rozlicza się napastników. Mam nadzieję, że teraz rozwiąże się worek z jego bramkami - przekonuje Pasieka.

- To najpiękniejszy moment w mojej dotychczasowej karierze trenerskiej. To jest specjalne spotkanie, zobaczmy na zainteresowanie mediów, kibiców i na to jak długo Cracovia nie wygrała przy Kałuży z Wisłą. Chciałbym więcej takich momentów w pracy trenerskiej - puentuje trener Cracovii.

Komentarze (0)