Do końca pierwszej części sezonu pozostały do rozegrania jeszcze dwa spotkania, które podobnie jak sobotni mecz ze Zniczem Pruszków przeniesiony został z rundy wiosennej, ze względu na Mistrzostwa Europy EURO 2012, jakie rozpoczną się w Polsce i na Ukrainie.
Bratobójczy pojedynek
W spotkaniu pomiędzy zespołami KSZO SSA Ostrowiec Św. i Zniczem Pruszków naprzeciwko siebie stanęli bracia. Między słupkami bramki pomarańczowo-czarnych stanął Rafał Misztal, a golkiperem Znicza był jego młodszy o trzy lata brat - Piotr. Można śmiało powiedzieć, że były to swego rodzaju rodzinne derby obu piłkarzy.
- Nie był to pierwszy braterski pojedynek na boisku, ale za to pierwszy o ligowe punkty. Na pewno cieszymy się, że na trudnym terenie nie przegraliśmy i wywozimy z Ostrowca Świętokrzyskiego jeden punkt. Do ostatniej chwili byłem z bratem (Rafał Misztal, bramkarz KSZO) w kontakcie, ale żaden z nas nie zdradził drugiemu jakichkolwiek informacji o zespole i taktyce. Na boisku jak wiadomo nie ma sentymentów, natomiast po meczu już na spokojnie fajnie było się spotkać i porozmawiać - powiedział golkiper Znicza Pruszków, Piotr Misztal.
Oba zespoły podzieliły się punktami, a bracia Misztal zachowali czyste konto. Po spotkaniu w szatni nie obyło się bez komentarzy sztabów szkoleniowych i kolegów: - Jakby nie było, Misztale na zero - żartowano.
Persona z urazem głowy
Po kwadransie gry doszło na murawie do wydawało się niegroźnego zderzenia pomocnika KSZO SSA Ostrowiec Św. - Tomasza Persony z jednym z zawodników pruszkowskiego Znicza. Wprawdzie kilka chwil później popularny "Persi" wrócił na plac gry, jednak widać było, że z minuty na minutę piłkarz ostrowieckiej ekipy czuje się coraz gorzej. W konsekwencji Persona musiał opuścić plac gry w 27. minucie, a zastąpił go Pape Samba Ba. W przerwie meczu zapadła decyzja, że kontuzjowany zawodnik pojedzie karetką do szpitala na dokładniejsza konsultację.
- Wydawało się, że zderzenie Tomka Persony z piłkarzem Znicza nie jest groźne, jednak zdecydowaliśmy, że piłkarz pojedzie do szpitala. Z urazami głowy nigdy nie wiadomo, a Tomek uskarżał się na zawroty głowy i widać to było choćby w sposobie jego poruszania się, więc konieczna była konsultacja. Lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować, że coś się zaniedbało - powiedział na gorąco po meczu lekarz piłkarzy KSZO SSA Ostrowiec Św., Sławomir Potocki.
Propozycja dla Kardasa
Umowa z ostrowieckim klubem kapitana KSZO SSA - Radosława Kardasa, wygasa z końcem roku. Czy filar defensywy II - ligowca zdecyduje się na pozostanie w Ostrowcu Świętokrzyskim i swoją grą pomorze kolegom w walce o punkty w grupie wschodniej? Propozycji na pewno dla tak doświadczonego zawodnika nie zabraknie, natomiast popularny "Kardi" rozważa obecnie możliwość pozostania w swoim obecnym klubie.
- Dostałem propozycje przedłużenia mojej umowy z KSZO SSA i obecnie ją rozważam. Nie mówię tak i nie mówię nie, bo do konkretnych rozmów dojdzie po zakończeniu tej przedłużonej rundy jesiennej. Na razie koncentruję się na dwóch ostatnich meczach, a po krótkiej przerwie będziemy z działaczami na pewno rozmawiać - powiedział kapitan KSZO SSA, Radosław Kardas.
Walne zebranie akcjonariuszy w połowie listopada?
Nikt już chyba nie jest zaskoczony, że w sprawie przejęcia akcji KSZO SSA Ostrowiec Św. nic się nie dzieje. Klub funkcjonuje własnym życiem, jednak czy rzeczywiście tak top wszystko powinno wyglądać? Chyba niejeden z kibiców chciałby wiedzieć do czyjego portfela wpływają zyski ze sprzedaży biletów, a w obecnej sytuacji wszystko jest milczeniem.
Wiele wskazuje na to, że w połowie listopada prezes spółki - Tomasz Gogol, będzie chciał zwołać walne zebranie akcjonariuszy KSZO, jednak wcale nie jest powiedziane, że mu się to uda, a jeśli nawet, to czy jakiekolwiek wiążące decyzje zostaną na nim ustalone. Warto przypomnieć, że obecnie klub funkcjonuje bez Rady Nadzorczej, która jak najszybciej powinna zostać powołana.