W piątek w towarzyskim spotkaniu Polacy zmierzą się z Włochami. Do tego meczu reprezentacja Franciszka Smudy od poniedziałku przygotowuje się we Wrocławiu. Jako bazę przygotowań do meczu biało-czerwoni wybrali stadion przy ul. Oporowskiej. Na obiekcie Śląska wybrańcy Franciszka Smudy trenować będą do środy. W czwartek, a więc dzień przed meczem z Włochami, kadra przeniesie się na stadion przy Al. Śląskiej.
Także i na Oporowskiej normalnie trenują i piłkarze Ślaska. Zajęcia kadry nie kolidują jednak z treningami wicemistrzów Polski. - Po niedzielnym spotkaniu drużyna dostanie wolne. Z kolei na środę już wcześniej zaplanowaliśmy testy wydolnościowe w hali - tłumaczy Zbigniew Słobodzian, kierownik WKS-u. - Wszystko było już wcześniej tak zaplanowane, nie robiliśmy tego specjalnie "pod reprezentację" - dodał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Michał Mazur, rzecznik prasowy WKS-u.
Wiadomo już także, że urazy, których w niedzielnym spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin doznali piłkarze Śląska nie są poważne. Najgorzej czuje się obecnie Mariusz Pawelec. - Zostałem trafiony kolanem w napięty mięsień uda. To bardzo bolesna kontuzja, ale na szczęście nie jest poważna. Badanie wykazało, że mam tylko trzy krwiaki. Za parę dni wszystko powinno być w porządku - wyjaśnił Pawelec.
Jarosław Fojut ma natomiast tylko stłuczone kolano. Do zdrowia wracają już także inni zawodnicy drużyny z Wrocławia. Dariusz Sztylka wznowił indywidualne treningi, a od środy z całym zespołem powinien już ćwiczyć bramkarz Marian Kelemen.