Louise Burgaard, 32-letnia zawodniczka Odense Handbold, wróciła niedawno na boisko po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. W międzyczasie wielokrotnie spotykała się z pytaniami dotyczącymi jej ewentualnej ciąży, aż w końcu pękła i powiedziała: "dość".
W poście na Instagramie podzieliła się doświadczeniami z ostatnich miesięcy, kiedy wiele razy pytano ją, czy spodziewa się dziecka. "Wielu pytało mnie, czy powiększamy rodzinę. Tak, powiększamy - oto Bobby, nasz nowy pies" - ironizowała piłkarka ręczna.
Dunka podkreśliła, że takie pytania są nie na miejscu i zaapelowała: "Nie pytajcie zawodniczek, czy są w ciąży, jeśli akurat nie grają. Możesz myśleć, co chcesz, ale czego się spodziewasz? To dość prywatna sprawa".
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Burgaard ujawniła, że pytania tego typu są szczególnie niewłaściwe w kontekście prywatnych problemów, z którymi mogą zmagać się zawodniczki. Jej wpis odbił się szerokim echem w środowisku sportowym, podkreślając problem, który według Handbold Spiller Foreningen dotyka wielu kobiet w sporcie.
Według Duńskiego Związku Piłkarzy Ręcznych pytania o ciążę pojawiają się często w kontekście kontuzji lub po osiągnięciu przez zawodniczki określonego wieku. Post Louise Burgaard wywołał dyskusję o konieczności zmiany podejścia do kobiet w sporcie, szczególnie w kontekście macierzyństwa i presji społecznej.
Louise Burgaard, mimo swojego powrotu na boisko, nie została powołana przez selekcjonera Jespera Jensena do kadry narodowej na nadchodzące Mistrzostwa Europy. Sama zawodniczka podkreśla, że skupi się teraz na dalszym powrocie do formy i grze dla swojego klubu.