- Na piłce, polityce i medycynie zna się podobno każdy. Nasza filozofia prowadzenia klubu jest inna niż Polonii. Widząc wyjściowy skład czasem zastanawiam się dlaczego np. wychodzi ten czy inny obrońca lub ten czy inny pomocnik. Wszystkie jednak niuanse taktyczne i odpowiedzialność za to kto gra i wyniki pozostawiam w gestii naszego sztabu szkoleniowego - zapowiedział.
- Nigdy nie będziemy sugerować trenerowi kogo ma wystawić. Członkowie zarządu mogą mieć swoje prywatne, kibicowskie zdanie, ale cała odpowiedzialność za sprawy sportowe spada na trenera Bakero, który zna się na tym najlepiej. Pracę trenera i wyniki sportowe oczywiście ocenia zarząd - dodał Klimczak.
Źródło: Głos Wielkopolski - gloswielkopolski.pl