Manuel Arboleda w sierpniu nabawił się kontuzji mięśnia przywodziciela. Od tego czasu przechodził przez proces rehabilitacji i dopiero w sobotę wrócił na boisko, rozgrywając 45 minut w Młodej Ekstraklasie. We wtorek Kolumbijczyk wystąpił w drugiej połowie sparingu z młodzieżową reprezentacją Polski. Już po chwili przebywania na murawie wpisał się na listę strzelców, gdy z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce po dośrodkowaniu Siergieja Kriwca z lewej strony boiska. Po zdobytym golu Arboleda zaprezentował efektowny taniec.
- Dla mnie najważniejsze jest zdrowie i siła fizyczna. Czułem się dobrze i mam nadzieję, że wszystko będzie OK. - opowiada Arboleda, który liczy, że znajdzie się w kadrze meczowej pierwszego zespołu już na następne spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. - Od następnego meczu będę do dyspozycji trenera - mówi Kolumbijczyk.
Oprócz Arboledy do zdrowia wrócił Marcin Kikut. Obaj nie mają już żadnych problemów, ale muszą intensywnie trenować, aby odzyskać optymalną formę. - Najważniejsze jest to, aby kondycyjnie byli wstanie wytrzymać całe spotkanie. Na wtorek mamy zaplanowany kolejny mecz i po nim będzie można ocenić czy są gotowi do gry - opowiada Jose Maria Bakero, trener Kolejorza.