- Mam nadzieję, że ta decyzja była podyktowana ekonomią i przyniesie polskiej piłce miliony. Mam nadzieję. Jeśli tak, to powinno się to ludziom wytłumaczyć, spróbować to jakoś wygrać. Tymczasem podjęli decyzję, zwinęli uszy i koniec. Mistrzami PR to oni w PZPN nie są. Wzięliśmy kaskę, podpisaliśmy kontrakcik. Zobaczymy, co będzie - dodał.
Koźmiński kiedyś przyznał, że mógłby objąć fotel szefa PZPN. Podtrzymuje swoją chęć władania polską piłką. - Byłbym głupcem, gdybym wycofał się z tej deklaracji. Jeśli ktoś byłby w stanie mnie wesprzeć, zaproponować ubieganie się o taką funkcję, to jestem w stanie zmierzyć się z wyzwaniem - zapewnił.
Źródło: Polska The Times - polskatimes.pl