Riku Riski przeszedł do Widzewa za ponad milion złotych. Kariery w łódzkim klubie jednak nie zrobił i dlatego zdecydowano się na jego wypożyczenie do szwedzkiego Oerebro SK. Widzew zastrzegł sobie jednocześnie, że w przypadku transferu definitywnego, Szwedzi będą musieli zapłacić pół miliona euro, a decyzję będą musieli podjąć do końca listopada.
Fiński napastnik na szwedzkich boiskach spisywał się znacznie lepiej niż w Polsce. Był podstawowym zawodnikiem swojej drużyny. Widzew miał więc nadzieję, że zarobi na jego transferze. Z pomocą przyszli łódzcy kibice, którzy na jednym z serwisów zachęcali do oddawania głosów na najlepszego zawodnika Oerebro SK. Efekt był taki, że Riski otrzymał prawie 4 tysiące głosów. Szwedzi szybko zorientowali się jednak, że ponad 3 tysiące z nich, to głosy polskich kibiców. Ankietę przerwano, a wyników nie ogłoszono.
Nie wiadomo, czy Riski nadal będzie grał w Szwecji. Oerebro SK musi jednak podjąć decyzję do końca listopada. Zatem w ciągu dwóch tygodni przekonamy się, czy Widzew z nawiązką odzyska pieniądze wydane na fińskiego napastnika.
Źródło: Przegląd Sportowy.