Piątek w La Liga: Eto'o w Realu? - tylko za 150 mln

W ostatnim czasie pojawiła się informacja łącząca Samuela Eto'o z Realem Madryt. Prezydent FC Barcelony czeka na oferty za Kameruńczyka, jednak nie zamierza sprzedawać go na Santiago Bernabeu. W jednej z wypowiedzi przyznał, że od Królewskich żąda aż 150 milionów euro za swojego napastnika.

W tym artykule dowiesz się o:

Specjalna cena za Eto'o dla Realu

Samuel Eto'o nie od dziś jest łączony z odejściem z Camp Nou. Ostatnio pojawiły się doniesienia, jakoby Kameruńczyk mógł trafić nawet do swojego dawnego klubu - Realu. Dyrektor sportowy Blaugrany jednak nie chce ułatwiać życia przedstawicielom Królewskich.

- Jeśli Real chce Eto'o, będą musieli zapłacić jego klauzule wykupu - zapowiedział Txiki Begiristain.

W takim przypadku mistrz Hiszpanii musiałby wydać aż 150 milionów euro za napastnika. Co ciekawe, inne zespoły zainteresowane Eto'o mogą spokojnie negocjować z zarządem Barcy. W piątek do klubów łączonych z graczem dołączył także Olympique Lyon.

Prezydent mistrzów Francji - Jean-Michel Aulas przedstawi propozycję trzeciej ekipie poprzedniego sezonu La Liga, tylko jeśli trener poprosi o klasowego napastnika.

Atletico nie chce Riquelme

Przed rokiem Atletico Madryt było zainteresowane ściągnięciem Romana Riquelme na Vicente Calderon. Jednak w trwającym okienku transferowym na takie przenosiny się nie zanosi, gdyż prezydent Los Rojiblancos nie chce mieć w kadrze Argentyńczyka.

- Nie widzę Riquelme w naszym składzie na ten sezon. Jest świetnym graczem, który był na naszej liście przed rokiem, ale na nadchodzące rozgrywki nie chcę go w Atletico - przyznał Enrique Carezo.

Riquelme podobno znajdował się na liście życzeń trenera stołecznego klub - Javiera Aguiree, jednak po takim oświadczeniu prezydenta, Meksykanin może zapomnieć o graczu Boca Juniors.

Barcelona i Sevilla gromią

Zarówno FC Barcelona, jak i Sevilla z bardzo dobrej strony pokazały się w towarzyskich meczach przed sezonem. Andaluzyjczycy rozgromili jeden z zespołów z ich regionu - Conil 9:0, a bohaterem został Ernesto Chaventon, który zaliczył hat-tricka. Urugwajczyk już w pierwszym meczu Sevilli, przeciwko San Fernando, był najlepszym graczem i trafił 2-krotnie do siatki (jego ekipa wygrała 4:0).

Sevilla - Conil 9:0

Bramki: Chevanton (trzy), Luis Fabiano (dwie), Jesus Navas, Romaric, Kone, Squillaci.

Natomiast FC Barcelona w swoim pierwszym przygotowawczym spotkaniu rozgromiła szkockie Hibernian 6:0. Katalończycy przez większość meczu byli w natarciu i nie dali większych szans gospodarzom.

Hibernian - FC Barcelona 0:6

Bramki: Gudjohnsen (dwie), Messi, Pedro, Bojan, Toure.

Źródło artykułu: