Legia na gazie, Lechia z nowym trenerem - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Lechia Gdańsk

Po przerwie reprezentacyjnej na polskich boiskach rozpoczęła się 14. kolejka rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań będzie potyczka Legii Warszawa z Lechią Gdańsk. Wojskowi zdają się być murowanym faworytem tego spotkania, bowiem nie zaznali oni goryczy porażki od jedenastu spotkań. Goście jednak nie są bez szans, rozegrają oni pierwsze spotkanie pod wodzą nowego trenera.

Paweł Korzeniowski
Paweł Korzeniowski

Kibicom z Łazienkowskiej z całą pewnością zapadła w pamięć bolesna porażka z Lechią w październiku zeszłego roku. Maciej Skorża został upokorzony, a jego zespół przegrał 0:3. W zeszłym sezonie podopieczni Tomasza Kafarskiego rozbili Legię na jej własnym terenie, pokazując wtedy bardzo atrakcyjny futbol. Rozgrywki 2011/2012 są jednak dla biało-zielonych zgoła inne. Gdańszczanie po przeprowadzce na nowy stadion grali nieskutecznie, co w konsekwencji doprowadziło do zmiany trenera. W sobotę nowy, ale dobrze znany Rafał Ulatowski przyjedzie do stolicy, choć pewnie zdaje sobie sprawę, że o powtórzenie poprzedniego wyniku będzie bardzo trudno.

Bolączką nowego trenera Lechii będzie brak największej gwiazdy Abdou Razacka Traore. Skrzydłowy gdańskiej drużyny, którym niegdyś interesowała się Legia, nie zagra na Łazienkowskiej z powodu czterech żółtych kartek. Pomimo braku kluczowego zawodnika, goście znad morza zapatrują się na to spotkanie bardzo optymistycznie. Planem minimalnym jest jeden punkt, choć nie brakuje opinii, że najbliższe spotkanie będzie idealnym meczem na przełamanie.

Ulatowski wprowadził do Lechii nowe zasady, zarządził więcej treningów strzeleckich, co jest odpowiedzią na indolencję napastników. Trudno w to uwierzyć, ale biało-zeloni zdobyli w tym sezonie zaledwie sześć goli! Dorobek bramkowy piłkarzy z Gdańska jest nawet mniejszy od ostatniej w tabeli Cracovii. Kibiców cieszyć może jednak postawa defensywy i bramkarza. Szczególnie golkiper, Wojciech Pawłowski wzbudził ostatnio wielki zachwyt obserwatorów.

Aż dziewięciu graczy Legii w ostatnich dniach przebywało na zgrupowaniach reprezentacji. Skorża od zawsze obawia się długich przerw, jednak po ostatnim sparingu z Żyrardowianką Żyrardów (Legia wygrała go aż 10:1), szkoleniowiec warszawskiego klubu jakby się uspokoił. - Jestem zadowolony z formy moich graczy po przerwie na kadrę. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy faworytem spotkania z Lechią. Do końca roku chcemy zdobyć 15 punktów w lidze, co nie będzie zadaniem łatwym, tym bardziej, że nasi najbliżsi rywale mają nowych trenerów - mówił Skorża.

Jego spokój jest uzasadniony, wszak do dyspozycji w najbliższym meczu będzie miał on niemal wszystkich graczy. Kontuzjowani zostają: Michal Hubnik, Tomasz Kiełbowicz oraz Manu. W pełni sił jest za to Miroslav Radović, który przez uraz nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji Serbii; w wielkiej formie wydaje się być młodzież. Rafał Wolski zdobył pięknego gola w spotkaniu naszej młodzieżówki z Niemcami.

Choć Lechia straciła o jednego gola mniej niż Legia, to jednak obronę Wojskowych uznaje się w tym sezonie za najlepszą w kraju. Dojdzie zatem do pojedynku najlepszej obrony z najgorszym atakiem. Na papierze wszystko wygląda jasno, jak będzie jednak w rzeczywistości?


Legia Warszawa - Lechia Gdańsk / sob. 19.11.2011 godz. 18.00

Przypuszczalne składy:

Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Żyro, Borysiuk, Vrdoljak, Radović, Rybus - Ljuboja.

Lechia: Pawłowski - Janicki, Vucko, Kożans, Andriuskevicius - Poźniak, Pietrowski, Surma, Nowak, Hajrapetjan - Wiśniewski.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×