Sinkiewicz i Bodzek - kandydaci do wzmocnienia kadry Smudy?

Adam Matuszczyk, Sebastian Boenisch i Eugen Polanski to dotychczasowe "nabytki" Franciszka Smudy z Niemiec. Selekcjoner z postawy całej trójki może być zadowolony. Czy za naszą zachodnią granicą grają jeszcze inni zdolni piłkarze z polskimi korzeniami?

Urodzony w Tychach Lukas Sinkiewicz niejednokrotnie deklarował, że chętnie spróbowałby swoich sił w polskich barw. 26-latek ma na koncie ponad 75 meczów w Bundeslidze, a obecnie występuje na zapleczu niemieckiej ekstraklasy w VfL Bochum, gdzie poczyna sobie nieźle. Franciszek Smuda w niedawnej rozmowie z Kickerem przyznał, że największy kłopot ma z obsadą pozycji środkowych obrońców, których poszukuje nawet w I lidze i młodzieżówkach. Być może warto więc spróbować jako stopera Sinkiewicza. Wszak w podstawowym składzie reprezentacji Chorwacji, która jest wyżej notowana od Polski, gra Gordon Schildenfeld, na co dzień defensor Eintrachtu Frankfurt, który również występuje w 2. Bundeslidze.

W 2009 roku zgłoszenie do PZPN-u wysłał Adam Bodzek, wówczas gracz MSV Duisburg. - Moje serce jest biało-czerwone. Występy w polskiej kadrze byłyby spełnieniem marzeń - zapewniał. Wówczas sztab szkoleniowy nie wykazał zainteresowania urodzonym w Zabrzu defensywnym pomocnikiem. - To obiecujący zawodnik. Na pewno wyślemy skauta na jego mecz - obiecywał na łamach portalu reviersport.de Maciej Chorążyk, jednak nic z tego nie wynikło. Od tego czasu 26-latek rozwinął skrzydła i obecnie regularnie gra w pierwszym składzie lidera 2. Bundesligi, Fortuny Duesseldorf. Jest rosłym, dobrze zbudowanym i twardo grającym (w tym sezonie otrzymał już 7 żółtych kartek) piłkarzem środka pola. Ostatnie tygodnie są dla Bodzka znacznie bardziej udane niż np. dla Eugena Polanskiego.

Kto jeszcze mógłby istotnie wzmocnić biało-czerwonych? Z pewnością Matthias Ostrzolek, który przed laty rozegrał dwa mecze w reprezentacji Polski do lat 17. Od pewnego czasu ten utalentowany boczny obrońca występuje jednak w niemieckiej młodzieżówce. W podobnej sytuacji jest Daniel Ginczek. Wypożyczony z BVB do Bochum napastnik przyznał ponad rok temu, że, jeśli nie załapie się do kadry Niemiec, chętnie spróbuj sił w Polsce. W juniorskiej kadrze naszych zachodnich sąsiadów gra także Lasse Sobiech. Rodzice środkowego obrońcy St. Pauli są Polakami, a 20-latek ma podwójne obywatelstwo. Zdecydowany na kraj swoich przodków jest Markus Brzenska. Jednak stoper Energie Cottbus zawiódł, gdy na jego mecz w poprzednim sezonie przyjechał "Franz", a ponadto do grudnia jest wyłączony z gry z powodu kontuzji. W odwodzie pozostaje inny z graczy Bochum - weteran Christoph Dabrowski. Środkowy pomocnik z Katowic mimo 33 lat na karku w tym sezonie zdobył już 2 gole i wciąż utrzymuje wysoką dyspozycję.

Komentarze (0)