Piłkarze chcą odchodzić z KSZO

Czara goryczy w ostrowieckim II-ligowym KSZO SSA na dobre się przelała. Piłkarze nie otrzymali wynagrodzeń, co zasygnalizowali opóźnionym wyjściem na ostatni mecz w tym roku - z Jeziorakiem Iława. Mimo trudności pokazali, że są zgranym zespołem, w który warto inwestować i pokonali rywala 1:0. Teraz ruch należy do działaczy spółki.

W tym artykule dowiesz się o:

Stąporski i Dylewski gotowi odejść

Po spotkaniu z Jeziorakiem Iława piłkarze nie ukrywali rozgoryczenia sytuacja klubu i mimo zwycięstwa w mocnych słowach wypowiadali się o swojej przyszłości w KSZO. Niewykluczone, że pierwszymi, którzy pożegnają się z ostrowieckim zespołem będą Mateusz Stąporski i Daniel Dylewski.

- Nie wyobrażam sobie dalszej gry w KSZO, jeśli sytuacja się nie zmieni. Jeżeli do grudnia będziemy w tym samym miejscu, to rozwiążę kontrakt. Mam propozycje, nie będę czekał w nieskończoność - mówił po spotkaniu popularny "Stąpor".

W podobnym tonie wypowiadał się również strzelec jedynej bramki w spotkaniu z Jeziorakiem Iława - Daniel Dylewski.

- Ciężko zawsze wypowiadać takie słowa, ale na ten moment chciałbym stąd jak najszybciej odejść. Nie podoba mi się sytuacja, w której za moja prace nie mam wypłacanej pensji. Mam rodzinę i muszę ją utrzymać i o niej myśleć. Za darmo nikomu nie uśmiecha się grac, więc cos z tym trzeba zrobić - skomentował.

Roztrenowanie do połowy grudnia

Niewiele osób spodziewało się, że piłkarze KSZO SSA Ostrowiec Św. pod wodzą trenera Zbigniewa Stefaniaka przekroczą w lidze magiczna barierę 20 punktów. Tak się jednak stało i pomarańczowo-czarni dobra postawą zdobyli ich aż 24 i nie patrzy się na te ekipę już jedynie pod kątem spadku do niższej klasy rozgrywkowej.

Jak zapowiada sztab szkoleniowy zespołu, piłkarze mają trenować do połowy grudnia, by później udać się na zasłużone urlopy, a do zajęć zaplanowany powrót jest na 9 stycznia 2012 roku. Czy z tych planów coś wyjdzie? Być może w końcu akcjonariusze KSZO SSA zbiorą się i ustalą co zrobić, by klub mógł normalnie funkcjonować.

Byrtek dochodzi do siebie

Stoper ostrowieckiego zespołu - Damian Byrtek, w spotkaniu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki musiał zejść z murawy już w 30. minucie, a zastąpił go Jakub Kapsa. Po tym meczu pierwsza część sezonu dla obrońcy zakończyła się, a 17 października piłkarz wypożyczony z ekstraklasowego Podbeskidzia Bielsko - Biała miał zabieg na kontuzjowaną nogę. Na razie zawodnik powoli przechodzi rehabilitacje, jednak ciężko stwierdzić czy w ogóle wróci jeszcze do Ostrowca Świętokrzyskiego.

- Jestem już po zabiegu i powoli dochodzę do siebie. Nawet zaczynam stawać na kontuzjowana nogę. Nie wiem czy wrócę do KSZO, czy będę musiał szukać sobie innego klubu. Na razie priorytetem jest wyzdrowieć. Rehabilitacje mam póki co do końca roku - później zobaczymy - powiedział obrońca KSZO.

Źródło artykułu: