Adrian Świątek: Mam nadzieję, że trenerzy to wszystko dobrze przygotują

Długo w Gliwicach czekano aż do siatki trafi wypożyczony z Górnika Zabrze, napastnik Adrian Świątek. Z Polonią "Święty" trafił dwa razy i w dużej mierze dzięki niemu Piast zgarnął w niedzielę trzy punkty i umocnił się w czołówce ligi.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek

Piast Gliwice pokonał Polonię Bytom 3:1. Jednak gliwiczanie znowu musieli gonić wynik i na ich szczęście ponownie im się to udało, i zgarnęli pełną pulę. - Z przebiegu gry, gdy graliśmy w przewadze, prezentowaliśmy się dużo lepiej, aniżeli Polonia, która ograniczyła się tylko do kontrataków. My mieliśmy swoje sytuacje. Ja na początku drugiej połowy trafiłem w spojenie słupka z poprzeczką, ale wygraliśmy 3:1 i to się liczy - podkreślił po meczu Adrian Świątek, napastnik Piasta Gliwice.

Tym razem czerwona kartka dla piłkarza Polonii pomogła Piastowi. Z Arką podopieczni Maricna Brosza też grali w przewadze, ale nie zdołali tego wykorzystać i pokonać gości z Gdyni. - Raz się uda to wykorzystać, a raz nie. Tym razem się udało. Jednak nie zapominajmy, że na początku, to my przeważnie graliśmy w dziesięciu - zaznaczył snajper. - Wydaje mi się, że te dwie żółte kartki były słuszne, przynajmniej ta druga, bo pierwszej nie widziałem. Przy drugiej, Janek został kopnięty w twarz i w konsekwencji zawodnik gości zobaczył czerwoną kartkę. Jednak najważniejsze są trzy punkty, bo one cieszą i o nie gramy - dodał.

W niedzielę Świątek w końcu się przełamał. Jego nieskuteczność bardzo irytowała gliwickich kibiców. - Jestem zadowolony z tych trafień, nawet bardzo. Jeszcze bardziej cieszą jednak trzy punkty, które powędrowały do nas - stwierdził "Święty".

Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1, ale gospodarze mieli sposobność do tego, żeby w większych rozmiarach rozprawić się z podopiecznymi Dariusza Fornalaka. Zabrakło jednak zimnej krwi. - Cieszmy się z tego, że wygraliśmy. Nieważne jak, w jakim stylu, ale wygrywajmy te mecze, a awans będzie nasz - powiedział wypożyczony z Górnika Zabrze zawodnik.

Piłkarz o awansie, a w klubie ciągle powtarzają, że Piast walczy o utrzymanie... Co miał na myśli zawodnik mówiąc o promocji do najwyższej klasy rozgrywkowej? - To znaczy tak, gramy o utrzymanie. Mówię to w kontekście takim, że jeśli kibice będą przychodzić tak licznie, jak dotychczas przez te trzy mecze, to są oni naszym dwunastym zawodnikiem i dodają nam otuchy - wymijająco odpowiedział gracz Piasta.

Na każdym kroku zwodnicy podkreślają rolę kibiców w ich zwycięstwach. Nie inaczej było po niedzielnych derbach z Polonią Bytom. - Bardzo nam pomogli. Kibice są tutaj dwunastym zawodnikiem, zawsze będziemy to powtarzać i to się liczy - cieszył się ze wsparcia fanów 25-latek.

Runda dobiegła końca. Teraz przed piłkarzami kilka miesięcy przerwy i przygotowań do meczów wiosennych. O ligowe punkty zawodnicy powalczą dopiero w marcu. - Przyda nam się ta przerwa. W zasadzie będziemy poza ligą do połowy marca, bo wtedy powracają spotkania o punkty. Mam nadzieję, że trenerzy to wszystko dobrze przygotują. Wierzę, że rozsądnie będzie to poukładane i będziemy dobrze przygotowani do meczu z Pogonią - zakończył Adrian Świątek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×