1 sierpnia tego roku Jagiellonia z Podbeskidziem zmierzyła się po raz pierwszy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. W meczu tym na ławce trenerskiej Jagi zadebiutował Czesław Michniewicz, natomiast dla zespołu z Bielska-Białej był to historyczny, bo premierowy występ w ekstraklasie. Początek spotkania był wymarzony dla gości. Zespół z Podlasia po dwóch bramkach Tomasza Frankowskiego prowadził 2:0. Po przerwie zaczął padać jednak rzęsisty deszcz, który dodał skrzydeł gospodarzom. Podbeskidzie w końcówce doprowadziło do remisu, a mogło nawet rzutem na taśmę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Bielszczanie nie powinni obawiać się w sobotnie popołudnie Frankowskiego. Kapitan Jagi w tym tygodniu nie trenował ze względu na kontuzję łydki i nie zagra od pierwszego gwizdka sędziego Pawła Gila. Być może "Franek" na murawie pojawi się dopiero po przerwie. Złą wiadomością dla Górali jest jednak to, że w tym tygodniu z Cypru do Białegostoku dotarł certyfikat Grzegorza Rasiaka. 32-letni napastnik, który w przeszłości występował w Tottenhamie Hotspur, powinien wybiec w wyjściowym składzie. Zadowolenia z tego faktu nie kryje Michniewicz. - Cieszę się, bo w naszej grze dochodzi nowy element - zagranie piłki górą. Grzesiek potrafi dobrze się zastawić, przetrzymać futbolówkę przy nodze, czy zgrać ją tak, żeby któryś z naszych zawodników znalazł się w wyśmienitej sytuacji. Pracowaliśmy nad tym cały tydzień. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty - mówi trener Jagiellonii.
Jagiellonia w czterech ostatnich meczach zdobyła tylko dwa punkty (remisy z Legią Warszawa i ŁKS Łódź oraz porażki z Górnikiem Zabrze i Śląskiem Wrocław). Nie tylko mizerny dorobek punktowy, ale również słaba gra zespołu niepokoi kibiców żółto-czerwonych. Podbeskidzie natomiast, mimo że w tabeli T-Mobile Ekstraklasy traci do Jagi dwa punkty, za swoje występy zbiera pochlebne recenzje. Zespół z Bielska-Białej w tym sezonie potrafił wygrać na wyjazdach z Legią Warszawa i Wisłą Kraków, a ostatnio był blisko pokonania przy Konwiktorskiej Polonii Warszawa (ostatecznie przegrał 1:2, choć prowadził 1:0). - Chcemy tę rundę zakończyć z przytupem - zapowiada Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia.
W historii spotkań Jagiellonia z Podbeskidziem zmierzyła się w oficjalnych meczach dziewięć razy. Pięć spotkań zakończyło się wygraną Jagi, trzy remisem, a raz wygrali bielszczanie.
Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 03.12.2011, godz. 15:45
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: Ptak - Norambuena, Skerla, Cionek, Pejović - Kupisz, R. Grzyb, Hermes, Ćetković - M. Burkhardt - Rasiak.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - M. Sokołowski, Dancik, Konieczny, Górkiewicz - Ziajka, Nather, Łatka, Sacha, Malinowski - Demjan.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Wyślij SMS o treści SF PODBESKIDZIE na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF PODBESKIDZIE na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT