Drużyna Oresta Lenczyka jest liderem T-Mobile Ekstraklasy. W poprzedniej kolejce piłkarze Legii Warszawa nie skorzystali z okazji na objęcie przodownictwa w tabeli (Śląsk przegrał z Wisłą Kraków) i polegli w Kielcach z Koroną.
W aktualnie trwającej serii gier wrocławski Śląsk swoje spotkanie już rozegrał. Zielono-biało-czerwoni zwyciężyli w Zabrzu z Górnikiem 2:0 i nad Legią znów mają pięć punktów przewagi. Może ona zmaleć w poniedziałek, bowiem wtedy swoje spotkanie rozegra zespół prowadzony przez Macieja Skorżę. Legioniści o punkty walczyć będą w Lubinie z ostatnim w tabeli KGHM Zagłębiem. Całkiem niedawno Śląsk Miedziowych na Dialog Arena ograł 5:1. Teraz jednak wrocławianom zależy, aby w poniedziałkowej potyczce drużyna Pavla Hapala jakieś punkty zdobyła.
- My patrzymy na siebie, lecz na pewno cieszyłoby nas zwycięstwo Zagłębia - skomentował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Ćwielong, który w tym sezonie Zagłębiu bramkę już strzelił. Podobnego zdania był Rafał Gikiewicz. - Tu nie ma mowy o trzymaniu kciuków. Fajnie, jakby Zagłębie wygrało, ale to nie od nas zależy. Będę mecz oglądał w telewizji i trzymał kciuki za fajne spotkanie - powiedział bramkarz drużyny z Wrocławia.
- Na to wygląda, że mamy w poniedziałek kibicować Zagłębiu - żartował natomiast Łukasz Madej
Spotkanie w Lubinie rozpocznie się o 18.30. Więcej o tym meczu TUTAJ.