Środa w Bundeslidze: Odpadnięcie z LM pomoże Borussii w obronie mistrzostwa? Kehl: Czuję się jak po walce z Kliczkami

Bayern poważnie zainteresowany Ayewem

Nabiera rozpędu temat transferu Andre Ayewa do Bayernu. Jak dowiedział się TZ, Bawarczycy wystosowali do Marsylii oficjalne zapytanie o Ghańczyka. Okazuje się, że 22-latek ma w swoim kontrakcie klauzulę wykupu. W styczniu wynosi ona 12 mln euro, a w letnim oknie transferowym 10.5 mln.

Wiele wskazuje na to, że drużyna Juppa Heynckesa podejmie próbę pozyskania lewego skrzydłowego bądź napastnika po zakończeniu sezonu. Ayew może stanowić ciekawą alternatywę dla Mario Gomeza.

CZYTAJ TAKŻE:

-> Rumenigge: Żadnych piłkarzy z Ameryki Południowej <-

Borussia: Wrócimy tutaj silniejsi!

- Będziemy uczyli się na błędach - przyznał po meczu z OM Felipe Santana. - Mamy sporą szansę, by zakwalifikować się do Ligi Mistrzów raz jeszcze. Jeśli nam się to uda, z pewnością zaprezentujemy się lepiej - dodał Brazylijczyk.

- To przykre, że przegraliśmy w takim stylu. Do przerwy było 2:0 i jeszcze 5 minut przed końcem prowadziliśmy - smucił się Robert Lewandowski. W podobnym tonie wypowiadali się wszyscy piłkarze BVB. Michael Zorc stwierdził, że do porażki nie doszłoby, gdyby nie kontuzje Sebastiana Kehla i Mario Goetze oraz liczne osłabienia.

Co ciekawe, odpadnięcie z LM Borussii nie cieszy Bayernu. - To dla nas niedobrze, bo będą mogli całkowicie skoncentrować się na walce o mistrzostwo. My będziemy walczyć nadal na obu frontach - tłumaczy Uli Hoeness.

- Wielkie problemy kadrowe BVB

- Czuję się jak po walce o oboma braćmi Kliczko - stwierdził Sebastian Kehl, który został kopnięty w twarz w pierwszej połowie. Na szczęście dla kapitana Borussii wszystko skończyło się szczęśliwie. - Nie mam żadnych złamań, z okiem w porządku - oznajmił na portalu Facebook. W niedzielnym meczu z Kaiserslautern jednak nie wystąpi.

Z kolei Moritz Leitner ma złamane żebro! - Niestety tak wykazały badania. Będę wyłączony z gry - stwierdził młodziutki pomocnik mistrza Niemiec. 19-latek przed końcem rundy jesiennej nie wróci już raczej do treningów. Juergen Klopp będzie miał więc kłopot z obsadą pozycji defensywnych pomocników. Zdrowi są jedynie Ilkay Gundogan i Antonio da Silva, których forma jest, delikatnie mówiąc, słaba. Ewentualnie na pozycji "6" może wystąpić Goetze bądź Kevin Grosskreutz.

Wzmocnienia Wolfsburga coraz bliżej!

Mike Havenaar wkrótce zostanie piłkarzem VfL Wolfsburg. 24-letni Japończyk wart milion euro jest obecnie napastnikiem Ventforet Kofu. O krok od Wilków są natomiast Vaclav Pilar i Petr Jiracek z Viktorii Pilzno. Pierwszy z nich trafi do miasta Volkswagena prawdopodobnie dopiero w czerwcu, a drugi powinien być do dyspozycji Felixa Magatha już w styczniu.

Ponadto media informują, że wolę przejścia do Wolfsburga wyraził Ivica Olić. Transfer ma opiewać zaledwie na 1.5 mln euro, ponieważ kontrakt Chorwata z Bayernem wygasa tuż po zakończeniu sezonu. Na Volkswagen-Stadion 32-latek może stworzyć duet napastników ze swoim rodakiem, Mario Mandzukiciem.

Hleb bez przyszłości w VfL?

Zdaniem portalu newsclick.de Magath zrezygnował już z Aliaksandra Hleba. Białorusin, z którym wiązano ogromne nadzieje, niczym szczególnym się nie wyróżnił. Wydaje się, że zaawansowany wiekowo skrzydłowy nie jest już w stanie wznieść się na poziom, jaki prezentował przed laty w Stuttgarcie.

Dlatego też "Qualix" nie przedłuży wypożyczenia zawodnika, które kończy się 31 grudnia. Ponadto drużynę na pewno opuszczą Jan Polak, Thomas Kahlenberg, Patrick Helmes, Sotirios Kyrgiakos oraz Mateusz Klich.

Hertha znalazła następcę Babbela?

Bild informuje, że berlińczycy zabezpieczyli się na wypadek, gdyby Markus Babbel nie zdecydował się przedłużyć kontraktu ze stołecznym klubem. Michael Preetz prowadzi rozmowy ze swoim dawnym znajomym z boiska, Mike'm Bueskensem. Były gwiazdor Schalke trenuje z powodzeniem SpVgg Greuther Fuerth, z którym walczy o awans do ekstraklasy. Jednak po sezonie wygasa jego kontrakt z bawarskim zespołem.

Dziennikarze sugerują, że Hertha postawiła już Babbelowi ultimatum: musi się zdeklarować co do swojej przyszłości do końca stycznia 2012 roku.

Hoffenheim boi się o ligowy byt

"Marzyli o Lidze Europejskiej, a powalczą o utrzymanie?" - pyta Bild. Zaniepokojony wydaje być się menedżer Ernst Tanner. - Mamy tylko 4 punkty nad strefą spadkową. Wcale nie musimy się utrzymać, jeśli nie zareagujemy odpowiednio - mobilizuje zespół.

W Hoffenheim nie brakuje gwiazd i piłkarzy wartych miliony, jak choćby Ryan Babel, Andreas Beck czy Edson Braafheid. Mimo to Wieśniaki są nieskuteczne, a do tego tracą niemało goli. - W nowoczesnym futbolu wszyscy muszą uczestniczyć w grze defensywnej. Tego wymagamy - twierdzi Tanner. Pozycja trenera Holgera Stanislawskiego wydaje być się póki co niezagrożona.

Favre namawia Stranzla, by nie kończył kariery

Martin Stranzl należy do najlepszym obrońców Bundesligi. Wraz z Dante jest często ścianą nie do przejścia dla rywali Gladbach. Jednak Austriak ma już 31 lat i odlicza czas do zawieszenia butów na kołku. - W maju 2013 roku zakończę karierę. Wtedy mój syn pójdzie do szkoły, a to nastąpi w mojej rodzinnej miejscowości. Uzgodniłem z żoną, że wrócę do domu - tłumaczy stoper.

Jednak Lucien Favre nie jest zachwycony pomysłem Stranzla. - Szanuję go za szczerość. Jest wzorem dla młodych zawodników w drużynie i wielkim profesjonalistą, na którym zawsze można polegać. Może da się coś zrobić. Zamierzam porozmawiać z jego żoną - zapowiada Szwajcar.