Górale zadowoleni z udanej, historycznej rundy w ekstraklasie

Piłkarze Podbeskidzia po siedemnastu historycznych meczach w ekstraklasie nie zajmą miejsca gorszego niż dziesiąte. To bardzo udany wynik jak dla absolutnego debiutanta w rozgrywkach. Piłkarze cieszą się z udanej jesieni i z nadziejami patrzą w przyszłość.

Paweł Sala
Paweł Sala

Z całą pewnością Górale mogą być zadowoleni z tej jesieni. Debiutancki sezon w T-Mobile Ekstraklasie w ich wykonaniu jest już na więcej niż półmetku. Po siedemnastu spotkaniach podopieczni Roberta Kasperczyka uzbierali 23 punkty, co jest bardzo dobrym wynikiem. W najlepszym wypadku mogą zakończyć jesień na ósmym miejscu. Bilans sześciu wygranych, pięciu remisów i sześciu porażek nie jest zły, a spory dorobek punktowy pozwala ze spokojem i nadziejami patrzeć w przyszłość. - Myślę, że dla nas ta runda była bardzo udana. Cieszymy się zwłaszcza, że udało się odnieść te dwa zwycięstwa na zakończenie. Na pewno radośnie spędzimy święta i nowy rok - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sylwester Patejuk, jeden z najlepszych graczy Podbeskidzia w zakończonej rundzie, kilkakrotnie wybierany do jedenastki kolejki T-Mobile Ekstraklasy.

Choć w meczu z GKS-em Bełchatów Patejuk był mniej widoczny, to jednak godnie zastąpił go w ofensywie Sebastian Ziajka, strzelec decydującego gola. Wygrana z bełchatowianami była niezwykle cenna dla Górali. - Ciężko tak patrzeć z mojej strony jako zawodnika, który grał w jednej z drużyn, ale wydaje mi się, że byliśmy zespołem lepszym. Mieliśmy inicjatywę, stwarzaliśmy więcej sytuacji. Wreszcie mieliśmy jakiś pomysł w tym meczu na grę, czego brakowało drużynie przeciwnej z Bełchatowa i zasłużenie wygraliśmy - powiedział nam po spotkaniu Patejuk.

Piłkarze Podbeskidzia mogą tylko żałować, że runda właśnie się dla nich zakończyła. W ostatnim czasie byli na fali wznoszącej, o czym świadczą wygrane potyczki z Jagiellonią i GKS-em Bełchatów w dwóch ostatnich meczach. Na długo w pamięci nie tylko kibiców z Bielska-Białej zapadną też wygrane Podbeskidzia w jednej rundzie z Wisłą, Legią, Jagiellonią i remis z Lechem Poznań. - Szkoda, że ta runda skończyła się tak szybko dla nas, bo zaczęliśmy grać naprawdę dobrze. Ten zespół wyglądał bardzo dobrze. Gdyby zostały jeszcze ze dwa, trzy spotkania, to myślę, że wszystkie padłyby naszym łupem. Naprawdę czuliśmy się bardzo mocni. Szkoda, że to boisko w tym spotkaniu z Bełchatowem wyglądało jak wyglądało, bo wydaje mi się, że wygrana byłaby bardziej okazała - stwierdził Marek Sokołowski, kapitan Górali.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×