Wstrząśnienie mózgu i szwy na twarzy Paljicia, kontuzje Lameya i Jovanovicia

Obrońca Wisły Kraków Dragan Paljić po tym jak na początku piątkowego meczu z Polonią Warszawa po zderzeniu z Pavlem Sultesem stracił przytomność i został odwieziony do szpitala, po spotkaniu wrócił do klubu, a noc spędził już w domu.

W 3. minucie gry Paljić i Sultes walczyli o piłkę dośrodkowaną w pole karne Wisły przez Edgara Caniego. Pojedynek wygrał zawodnik Czarnych Koszul, a uderzając piłkę głową, trafił też nią w głowę Paljicia. Obrońca Białej Gwiazdy jeszcze w powietrzu stracił przytomność i bezwładnie upadł na murawę. Kilka minut później karetka zabrała go do szpitala.

- Dragan ma wstrząśnienie mózgu i rozcięty policzek (założono mu kilka szwów - przyp. red.). Powinien zostać na obserwacji, ale na własne życzenie chciał się wypisać ze szpitala - poinformował trener Wisły Kazimierz Moskal.

Nie wiadomo czy Serb będzie do dyspozycji szkoleniowca na środowy mecz 6. kolejki fazy grupowej z Twente Enschede. Jeśli nie, sytuacja w defensywie Wisły zrobi się bardzo trudna: z powodu kontuzji w ostatnim w tym roku meczu na pewno nie zagrają Osman Chavez i Kew Jaliens. Pod znakiem zapytania stoi występ Michała Czekaja, a w meczu z Polonią ciąg dalszy problemów z mięśniem dwugłowym uda miał Michael Lamey, który z tego powodu został zmieniony już w przerwie, a w drugiej połowie mięsień przywodziciel naciągnął Marko Jovanović.

Komentarze (0)