Wpadka Borussii pomogła Bayernowi, Robben oskarżony o symulowanie
- To, że Borussia tylko zremisowała 1:1, dodało nam mocy - powiedział po wygranej w Stuttgarcie Thomas Mueller. Dzięki zwycięstwu Bawarczycy w praktyce zapewnili sobie mistrzostwo jesieni. - To zawsze miła sytuacja, bo możemy spoglądać na wszystkich z góry - cieszy się Karl-Heinz Rummenigge.
Wiele wątpliwości wzbudziła sytuacja z 30. minuty, gdy za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Cristian Molinaro, który faulował Arjena Robbena. - Robben wyraźnie czekał na taką sytuację! Sędzia został wprowadzony w błąd przez jego krzyk i teatralny upadek. Gdyby nie one, kartki z pewnością by nie było - narzeka dyrektor sportowy VfB, Fredi Bobić. W podobnym tonie wypowiadali się inni piłkarze Stuttgartu. Niezadowolenie z zachowania Holendra wyrażali też kibice na Mercedes-Benz Arena, którzy każdy kontakt z piłką Robbena "nagradzali" przeraźliwie głośnymi gwizdami.
Barrios odejdzie z Borussii?!
- Chcę znów grać! Jeśli nie w Borussii, to w innym klubie - powiedział po spotkaniu z K'lautern Lucas Barrios. Paragwajczyka tym razem zabrakło na murawie z powodu grypy, jednak nawet gdyby był zdrowy, nie mógłby liczyć na więcej niż kwadrans gry. Po powrocie po kontuzji 27-latek wyraźnie przegrywa rywalizację z Robertem Lewandowskim. A przecież w ubiegłym sezonie zdobył aż 18 goli i był jednym z głównych twórców mistrzostwa Niemiec.
- Moim zamiarem nie jest siedzieć przez 6 miesięcy na ławce rezerwowych. Mam 27 lat i potrzebuję gry. Chcę być w klubie, w którym będę czuł się dobrze - przyznaje. Latem 2011 roku Borussia otrzymała kilka milionowych ofert za Barriosa. - Uzgodniłem z BVB, że zostanę - żałuje teraz napastnik, który w styczniu będzie starał się o zgodę na transfer.
Co się dzieje z Wolfsburgiem?
Miliony zainwestowane w transfery na nic się zdały. VfL Wolfsburg przegrywa mecz za mecz w kompromitującym stylu, a Felix Magath zdaje się nie mieć żadnego pomysłu na swoją drużynę. Pozyskał piłkarzy, wychwalając ich pod niebiosa, by po kilku tygodniach ostro krytykować (m.in. Sotirios Kyrgiakos, Aliaksandr Hleb, Koo Ja-Cheol, Srdjan Lakić, Mateusz Klich). - Na początku meczu w Bremie mieliśmy dobre okazje. W żadnym wcześniejszym spotkaniu wyjazdowym nie stworzyliśmy tylu szans. Niestety nasza obrona zagrała całkowicie źle. Czy walczymy dalej o europejskie puchary? Nie, teraz gramy o utrzymanie - powiedział po porażce 1:4 z Werderem "Qualix".
- Z czego wynikają złe wyniki? Po części to nieodpowiednie podejście zawodników, a po części brak umiejętności. Jednak jeśli wygramy ostatni mecz rundy jesiennej ze Stuttgartem, będziemy w takiej samej sytuacji jak w 2008 roku, gdy ostatecznie udało nam się zakwalifikować do Pucharu UEFA. Wierzę, że w drugiej części sezonu będziemy grać znacznie lepiej - zapowiada Magath, który szykuje liczne wzmocnienia. Jako pierwsi w mieście Volkswagena mają zameldować się dwaj reprezentanci Czech: Petr Jiracek i Vaclav Pilar. - Zimą odejdą ci, którzy nie spisali się tak, jak tego oczekiwaliśmy - stwierdził.
Wilki po sobotniej porażce zostały pozbawione wolnej niedzieli. - Po dobrym występie jest nagroda, a po złym kara. Będziemy pracować jeszcze więcej i jeszcze mocniej - zapowiedział trener, który zaordynował podopiecznym dodatkowy trening. Po meczu na Weserstadion pochwały zebrał jedynie 20-letni debiutant Sebastian Polter. - Spisał się bardzo dobrze, wniósł sporo ożywienia do naszej gry, był bardzo zaangażowany. Widać, że stwarza zagrożenie pod bramką - pochwalił napastnika szkoleniowiec.
Borussia zainteresowana lewym obrońcą
Wedle informacji L'Equipe dortmundczycy chcieliby pozyskać Aly Cissokho z Olympique Lyon. Kłopot w tym, że zawodnik pochodzący z Senegalu wyceniany jest przez Les Gones aż na 15 mln euro. Za tyle Francuzi pozyskali go w 2009 roku z FC Porto.
Prawdopodobieństwo transferu jest tym mniejsze, że Juergen Klopp dysponuje na pozycji Cissokho dwoma obiecującymi i już prezentującymi wysokie umiejętności defensorami: Marcelem Schmelzerem i Chrisem Loewe.
Szpital w Moenchengladbach
Pojedynek w Augsburgu był podwójnie nieudany dla Borussii. Zespół Luciena Favre'a nie dość, że uległ beniaminkowi, to jeszcze stracił czołowych zawodników. W niedzielę do szpitala musieli udać się Marc-Andre ter Stegen i Filip Daems, a ponadto kontuzji doznali Juan Arango, Dante i Martin Stranzl.
- Nasi rywale po prostu nas wycinali. Nie zamierzaliśmy odpowiadać im tym samym - kręci głową pomocnik Roman Neustaedter. - Spodziewałem się takiej brutalności. Jednak faul jest wtedy, gdy sędzia go odgwiżdże kropka - nie obwinia augsburczyków Favre.
ZOBACZ TAKŻE:
-> Ogromne wyróżnienie dla Peszki, Piszczek najsłabszy w sezonie <-
HSV zrezygnuje z pozyskania Adlera?
Na początku sezonu Jaroslav Drobny spisywał się słabo, popełniał błąd za błędem. Jednak od kilku kolejek Czech ratuje dla Hamburgera SV korzystne wyniki, dzięki czemu jego notowania wzrosły. Mimo to działacze Rothosen nadal interesują się młodszym i bardziej perspektywicznym Rene Adlerem, który w styczniu bądź w czerwcu odejdzie z Bayeru.
- Aktualnie jesteśmy całkowicie zadowoleni z naszego bramkarza - przyznaje Thorsten Fink. - Pewność siebie Drobnego wróciła i bardzo dobrze łapie piłki. Ma świetny refleks. Między słupkami jest jak ośmiornica - chwali 32-latka Frank Arnesen.
Poniedziałkowe plotki transferowe
Rewelacją ostatnich tygodni 2. Bundesligi jest zespół SC Paderborn. Nic więc dziwnego, że piłkarze tego klubu zaczynają zwracać uwagę drużyn z ekstraklasy. I tak Hannover 96 chciałby zastąpić weterana Altina Lalę 25-letnim Enisem Alushim, który występuje na pozycji środkowego pomocnika i jest wyceniany na milion euro. Ponadto bliski przenosin do drużyny Mirko Slomki jest Mushaga Bakenga - 19-letni snajper Rosenborga Trondheim, który w 26 meczach ligi norweskiej strzelił aż 12 bramek.
FC Nuernberg, który nieoczekiwanie znalazł się w strefie spadkowej, zamierza wzmocnić siłę rażenia. W tym celu Dieter Hecking zagiął parol na Moritza Stoppelkampa, który, choć strzelał gole jak na zawołanie w przedsezonowych sparingach, prawie wcale nie gra w Hannoverze. Drugi z kandydatów to lewoskrzydłowy Adam Hlousek, który w poprzednim sezonie występował w Kaiserslautern i wiodło mu się przyzwoicie. Teraz 22-latek jest graczem Slavii Praga.
Tymczasem Hertha chce wzmocnić defensywę po tym, jak poważnej kontuzji doznał Maik Franz. Berliński dziennik BZ wylicza kandydatów: Breno z Bayernu, Bo Svensson z Mainz, Mario Eggimann z Hannoveru oraz Per Nilsson i Dominik Maroh z Norymbergi.
Najciekawsze doniesienie dotyczy Danijela Pranjicia, za którego zdaniem Kickera ofertę złożył Hamburger SV. Chorwat nie dostaje szans od Juppa Heynckesa i chce opuścić Bayern. Nie wiadomo jednak, czy włodarze klubu pozwolą mu na to już w styczniu. Atutem 30-latka jest wszechstronność: może grać i na środku pomocy, i na boku obrony.