Już w pierwszym dniu okienka transferowego trzynasta drużyna I ligi - Olimpia Grudziądz zakontraktowała pierwszego nowego zawodnika. Został nim napastnik Adam Cieśliński z ekstraklasowego Podbeskidzia Bielsko-Biała. To spore wzmocnienie ataku drużyny z Grudziądza, która jesienią zdobywała niewiele bramek (21, pod tym względem Olimpię można sklasyfikować na trzecim miejscu od końca w stawce osiemnastu drużyn I ligi).
Jednak przejście Cieślińskiego do Olimpii jest sporym zaskoczeniem, bowiem zawodnik miał propozycje ze strony mocniejszych firm, jak Pogoń Szczecin czy Zawisza Bydgoszcz (również interesował się nim GKS Katowice). Tym bardziej dziwi fakt wyboru właśnie ekipy z Grudziądza, która należy do ligowych średniaków. Po dwudziestu rozegranych w I lidze kolejkach Olimpia zajmuje odległe, trzynaste miejsce z 23 punktami na koncie. Drużynie bliżej jest do strefy spadkowej.
Jeszcze większe zdziwienie może budzić fakt, iż Cieśliński poprosił swój poprzedni klub o wcześniejsze rozwiązanie kontraktu, o czym pisaliśmy tutaj. Z dniem 1 stycznia stał się wolnym graczem. Wydaje się, iż zawodnik zdecydował się na możliwość regularnych występów na zapleczu ekstraklasy w zamian za przesiadywanie na ławce rezerwowych Podbeskidzia. 29-letni napastnik jesienią zagrał tylko w 11 spotkaniach beniaminka T-Mobile Ekstraklasy, zdobywając dwa gole (przeciwko Jagiellonii Białystok i Górnikowi Zabrze). Czy zatem Cieśliński będzie odpowiednim panaceum na niemoc strzelecką Olimpii?
Z pewnością w duecie z Januszem Dziedzicem może stworzyć ciekawy atak. A w I lidze Cieśliński czuł się bardzo dobrze. W poprzednim sezonie strzelił 12 bramek dla Podbeskidzia, wydatnie przyczyniając się do awansu do ekstraklasy.