Na konferencji prasowej trener Paweł Janas wypowiedział się odnośnie przymiarek transferowych. - Są z nami Tuszyński, Jaager i Gruzin Aleksandre Guruli. Nic nie jest jednak jeszcze podpisane. Nie słyszałem nic na temat innych nazwisk, które przewijają się w mediach. Jest temat Nildo, ale on jest jeszcze w Brazylii, pojawi się u nas na dniach. Jeśli chodzi o obecną kadrę zespołu - kto zostanie, kto odejdzie, więcej będę mógł powiedzieć po zgrupowaniu. Muszę poznać ten zespół i zobaczyć komu naprawdę chce się pracować. Potrzebuję ludzi do grania tu i teraz - stwierdził nowy trener, który będzie miał do dyspozycji trenerów Marka Szutowicza i Dariusza Gładysia.
Lechia przygotowywać się będzie do rundy bez Abdou Razacka Traore. - Abdou Razack Traore to zdecydowanie jeden z naszych najlepszych piłkarzy. Teraz ze względu na Puchar Narodów Afryki, nie będzie przygotowywał się z nami. Im wyżej zajdzie z reprezentacją, tym bardziej sprawa się dla nas komplikuje. Życzę mu finału, ale bardzo by się nam przydał. Po powrocie będzie jednak musiał wykazać się ciężką pracą. Widzę go w moim składzie - chcę by zaczął regularnie grać na swoim najwyższym poziomie. W przeciwnym wypadku będziemy musieli się pożegnać. Pamiętajmy, że klub może na nim niemało zarobić - powiedział Janas, który nie wyklucza że na dłużej zwiąże się z biało-zielonymi. - Rzeczywiście moje ostatnie pobyty w Polonii Warszawa, czy w Bełchatowie nie trwały długo, ale moje odejścia były inicjowane przeze mnie i wynikały z innych tematów, pozasportowych. Ważne, że rozstawaliśmy się jednak w zgodzie, a poza tym, to już historia. Teraz skupiam się na Lechii. Z prezesem Andrzejem Kucharem znam się jeszcze ze starych czasów, ale temat objęcia przeze mnie gdańskiego klubu pojawił się dopiero teraz. Jeśli obie strony będą zadowolone ze współpracy po tym sezonie, porozmawiamy o dalszej przyszłości - powiedział.
Paweł Janas jest już trzecim trenerem Lechii w tym sezonie, po Tomaszu Kafarskim i Rafale Ulatowskim. - Jest jednak opcja przedłużenia, ale o niej będziemy rozmawiać po zakończeniu rozgrywek - powiedział Błażej Jenek, dyrektor generalny klubu.
