Jakub Świerczok: W Niemczech treningi są dłuższe i intensywniejsze niż w Polsce

Jakub Świerczok rozpoczął przygodę z niemieckim futbolem. 19-letni napastnik przyznaje, że po 6-tygodniowej przerwie w grze niełatwo jest mu się przystosować do wymagających treningów. Poza tym piłkarz Kaiserslautern ma kłopoty z angielskim i niemieckim.

W tym artykule dowiesz się o:

Jakub Świerczok od trzech dni ćwiczy pod okiem Marco Kurza. - Treningi są tutaj dłuższe i intensywniejsze niż w Polsce - ocenia były gracz Polonii Bytom. Jednak jak informują dziennikarze gazety Die Rheinpfalz, szybko można było się zorientować, że 19-latek ma instynkt strzelecki i drzemie w nim spory potencjał.

Pochodzącemu z Tychów zawodnikowi pomaga trener Artur Płatek, a w jego przeprowadzce do Niemiec brali udział rodzice. - Dzięki temu mogę się całkowicie skupić na mojej pracy: strzelaniu goli - cieszy się Świerczok.

W czwartek FC Kaiserslautern weźmie udział w turnieju piłki halowej w Mannheim, a dzień później odleci na zgrupowanie do Alicante. - Obóz przygotowawczy w Hiszpanii jest dla mnie bardzo, bardzo ważny. Chcę się zaprezentować z jak najlepszej strony - zapewnia młodzieżowy reprezentant Polski.

Nowe nabytki, Świerczoka i Nicolai Joergensena, chwali obrońca Czerwonych Diabłów, Mathias Abel. - Już po pierwszych zajęciach widać, że obaj pasują do naszej drużyny. Zrobili dobre wrażenie. Oczywiście lepiej przebiega integracja Joergensena, ponieważ zna on niemiecki - ocenił. Świerczok pierwszą okazję do wykazania się na boisku otrzyma już 8 stycznia, gdy FC towarzysko zmierzy się z belgijskim KAA Gent.

Komentarze (0)