Sandomierski wreszcie wykazał się w Belgii, jest nadzieja dla polskiego bramkarza

KRC Genk wykorzystuje przerwę w rozgrywkach Jupiler League na rozgrywanie meczów kontrolnych. W pierwszym z nich 45-minutową szansę otrzymał Grzegorz Sandomierski, który w spotkaniach o punkty jest tylko rezerwowym. Polak stanął na wysokości zadania.

W piątek mistrzowie Belgii zmierzyli się z innym pierwszoligowcem, Beerschot AC. Zespół Mario Beena zwyciężył aż 5:1, a Grzegorz Sandomierski strzegł bramki od 1. do 45. minuty. Jak donosi oficjalny portal klubu, 21-letni golkiper popisał się trzema znakomitymi interwencjami i zdołał zachować czyste konto. W jedynym oficjalnym występie - we wrześniu w Pucharze Belgii - Sandomierski puścił dwa gole.

Po zmianie stron między słupkami stanął Logan Bailly, z obecnością którego nadzieje może wiązać... Sandomierski. Według informacji belgijskich mediów, 8-krotny reprezentant kraju, który póki co występuje w Genk gościnnie, ma bardzo duże szanse, by zasilić KRC na pół roku na zasadzie wypożyczenia z Borussii Moenchengladbach.

Jeśli tak się stanie, Sandomierski powinien otrzymać zgodę na wypożyczenie do słabszej drużyny, w której będzie mógł regularnie występować i dzięki temu zwiększyć swoje szanse na udział w EURO 2012. W Genk nie ma bowiem praktycznie szans na wygranie rywalizacji z numerem 1, dobrze spisującym się Węgrem Laszlo Koetelesem. Do tej pory trener Been wykluczał zarówno możliwość postawienia na Polaka, jak i jego odejścia z klubu.

Komentarze (0)