Spora w tym zasługa polskich internautów, którzy dowiedzieli się o głosowaniu dzięki portalom sportowym (również SportoweFakty.pl) i klikali na wygraną "Lewego".
- Na sześciu piłkarzy głosy oddało około dwieście pięćdziesiąt tysięcy fanów, z czego dwieście tysięcy głosowało z Polski. Oczywiście cieszymy się, że wybór najlepszego piłkarza Bundesligi wywołał aż tak wielkie zainteresowanie za granicą, ale jesteśmy zdania, że głosy spoza Niemiec nie były niestety obiektywne. Dlatego zastanawiamy się nad wprowadzeniem obowiązkowej rejestracji, zanim będzie można wskazać danego piłkarza - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego pracownik biura prasowego spółki Bundesliga.
No cóż, następnym razem polscy kibice będą musieli się bardziej "wysilić"...
Źródło: Przegląd Sportowy.