Puchar Króla: Real kontra Barca w ćwierćfinale! Piękna bramka piętką (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

FC Barcelona dopełniła formalności i po raz drugi pokonała Osasunę Pampelunę. Tym samym jeszcze w styczniu czekają nas dwie konfrontacje najlepszych hiszpańskich ekip. Dalej gra również Athletic Bilbao, a świetnego gola zdobył Gaizka Toquero.

Nawet trener Osasuny Pampeluny nie wierzył w cud i możliwość wyeliminowania FC Barcelony. 4-bramkowa przewaga z pierwszego meczu pozwoliła Josepowi Guardioli na wystawienie rezerwowego składu. W pierwszej jedenastce znaleźli się m.in. Martin Montoya, Sergi Roberto czy Andreu Fontas. Dla tego ostatniego nie był to jednak udany wieczór. Defensor już w 13. minucie opuścił boisko na noszach. Pierwsze badania wykazały kontuzję więzadeł w prawym kolanie, przez co młodzian najprawdopodobniej straci resztę sezonu.

Przez większość meczu z boiska wiało nudą, więcej okazji stworzyli sobie nawet gospodarze. W pierwszej groźnej sytuacji Jose Manuela Pinto wyręczył Gerard Pique, który głową wybił zmierzający do siatki strzał Dejana Lekicia. To właśnie serbski napastnik siał największe zagrożenie. W 36. minucie strzelił tuż obok słupka, a po chwili po rękach bramkarza otworzył wynik meczu.

Barcelona była daleka od swojej mistrzowskiej formy, ale mimo to potrafiła wygrać mecz. Tuż po przerwie po nieporozumieniu obrony z golkiperem z najbliższej odległości do siatki trafił Alexis Sanchez, a w 72. minucie rywali minął wprowadzony Lionel Messi i wypuścił w uliczkę Sergi Roberto, który dopełnił formalności.

Nadzieje na powtórzenie losu III-ligowego Mirandes mieli w Albacete Balompie. Piłkarze Athletic Bilbao okazali się jednak przeszkodą nie do przejścia i porażka 0:4 była dla gości najmniejszym wymiarem kary. Baskowie praktycznie przez cały czas atakowali, a golkiper miejscowych, dzięki solidnej defensywie z Javi Martinezem na czele, był praktycznie bezrobotny. Kibice na San Mames byli świadkami rewelacyjnych trafień, a na szczególne brawa zasługuje Gaizka Toquero, który strzelił gola piętką.

Zobacz kanonadę Athletic (bramka Toquero od 2:18):

W ćwierćfinałach zagra 7. przedstawicieli Primera Division i jedna III-ligowa drużyna. Czarny koń rozgrywek, Mirandes, liczy na kolejną niespodziankę i wyeliminowanie Espanyolu Barcelona, który miał duże problemy z rozprawieniem się z Cordobą. Zwycięzca tej pary w półfinale spotka się z Athletic Bilbao albo Mallorką.

Znacznie ciekawiej prezentują się pary w drugiej drabince, gdzie znajdują się aktualnie cztery najlepsze ekipy w tabeli! Oprócz kolejnych wielkich emocji w El Clasico, czekają nas również derby Walencji. Athletic Bilbao - Albacete Balompie 4:0 (1:0)

1:0 - Susaeta 24' 2:0 - Ander Herrera 64' 3:0 - Toquero 78' 4:0 - San Jose 86'

Pierwszy mecz: 0:0 Awans: Athletic Bilbao

Osasuna Pampeluna - FC Barcelona 1:2 (1:0) 1:0 - Lekić 41' 1:1 - Sanchez 48' 1:2 - Sergi Roberto 72'

Pierwszy mecz: 0:4 Awans: FC Barcelona

Składy:

Osasuna Pampeluna: Asier Riesgo - Marc Bertrán, Miguel Flaño, Lolo, Satrústegui (73' Hermosa), Cejudo (81 Postigo), Puñal, Raoul Loe, Calleja, Roberto Torres (67' Raul Garcia), Lekić.

FC Barcelona: Pinto - Montoya, Piqué, Fontás (14' Abidal), Adriano, Mascherano, Thiago, Sergi Roberto, Cuenca, Pedro (69' Busquets), Alexis Sanchez (58' Messi).

Żółta kartka: Calleja (Osasuna).

Sędzia: Velasco Carballo. Pary ćwierćfinałowe

:

1. Espanyol Barcelona - Mirandes 2. Athletic Bilbao - Real Mallorca 3. Valencia - Levante 4. Real Madryt - FC Barcelona

Mecze odbędą się 18/19 i 25/26 stycznia. Pary półfinałowe

:

Zwycięzca ćwierćfinału nr 1 - Zwycięzca ćwierćfinału nr 2 Zwycięzca ćwierćfinału nr 3 - Zwycięzca ćwierćfinału nr 4

Mecze odbędą się 1 i 8 lutego. Finał

zaplanowano na 20 kwietnia.

Przeczytaj o środowych meczach Pucharu Króla

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
rico-kaboom
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Yhy taaa, szkoda tylko, że bliżej temu widowisku do aren cyrkowych albo desek teatru. Niektórzy nawet próbują wywalczyć nominacje do Oskara.  
avatar
kondzio19215
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
gran derbi to najlepszy mecz na świecie, tyle emocji co wywoluje nie można porównać z żadnym innym spotkaniem piłkarskim  
avatar
greenpi
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tam nie jestem zwolennikiem wojny Barca-Real, bo nie nazywam tego Gran Derbi, a wojną. Z każdym meczem mniej jest wspaniałych piłkarskich zagrań, a masa niesportowych zachowań (brutalność, s Czytaj całość
avatar
paranienormalna
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AŁĆĆ, to naprawdę piękne jest. piłka nożna zdecydowanie MOŻE, a nawet powinna być - z uwagi na takie potyczki - uważana za arcydzieło:)  
avatar
Kaboom
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu zaczną się bezsensowne oskarżenia. Nie nudzą Wam się jeszcze Gran Derby? Mam nadzieję, że przez te częste mecze nie spadnie ich ranga.  
ZOBACZ TAKŻE