Dimitrije Injac jest jednym z sześciu zawodników, którym w czerwcu wymaga obecna umowa z Lechem. Jeszcze niedawno Serb deklarował, że chciałby zostać w Poznaniu do końca kariery, a potem zająć się szkoleniem młodzieży.
W najbliższych dniach Injac rozpocznie negocjacje z klubem na temat warunków przedłużenia kontraktu. - Na zgrupowaniu w Hiszpanii usiądziemy do negocjacji z Dimitrijem Injacem i porozmawiamy o tym jak klub i on sam widzi przyszłość. Będzie to pierwszy etap negocjacji - mówi Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Kolejorza.
Injac niedawno znalazł się w kręgu zainteresowań Jagiellonii Białystok, ale chciał dać Lechowi pierwszeństwo w rozmowach, więc do Białegostoku nie trafi. Serb nie wyklucza jednak zmiany barw klubowych, bo okienko transferowe w Polsce otwarte jest do końca lutego.
W drużynie zostanie również Marcin Kikut, który nie zaliczył testów w FC Nantes. Obrońca Lecha wyraża gotowość do dalszej gry w poznańskim klubie, ale nie ukrywa, że w przypadku pojawienia się konkretnej oferty z zagranicznego klubu, chętnie z niej skorzysta.