Tomasz Zahorski w sobotę wziął udział w treningu MSV Duisburg, a w niedzielę miał wystąpić w sparingu z drugim zespołem Borussii Moenchengladbach. Tak się jednak nie stało, bo dyrektor sportowy finalisty Pucharu Niemiec z poprzedniego sezonu poinformował zawodnika, że... nie ma sensu, by dalej prezentował swoje umiejętności.
- Zahorski nas nie rozczarował, ale jest po prostu zbyt drogi. Nie mogliśmy sobie pozwolić na ten transfer. Sytuacja nie jest jednak tragiczna, ponieważ mamy wystarczającą liczbę napastników - powiedział Ivica Grlić.
Decyzja MSV jest o tyle zaskakująca, że byłemu reprezentantowi Polski kontrakt z Górnikiem Zabrze kończy się już za pół roku i z pewnością na jego pozyskanie nie trzeba wydawać majątku.