Jeleń w ostatniej chwili mógł zmienić klub

Francuskie media ujawniły, że Ireneusz Jeleń tuż przed zamknięciem okna transferowego otrzymał propozycję opuszczenia OSC Lille. Polski napastnik jednak odmówił i zamierza walczyć o miejsce w składzie mistrza Francji.

Ireneuszowi Jeleniowi ofertę złożył zajmujący 11. pozycję we francuskiej Ligue 1 Stade Brest. Klub z Bretanii liczył, że uda się pozyskać 30-latka za darmo, ponieważ jego kontrakt z Lille wygasa już 30 czerwca 2012. Zarówno OSC, jak i Jeleń, nie namyślając się długo, odmówili, w związku z czym zawodnik do końca sezonu zostaje w ekipie Rudiego Garcii.

Co ciekawe, to właśnie z Brest kilka dni temu do Lille przywędrował Nolan Roux. Kupiony za 8 mln euro napastnik zaliczył debiut-marzenie, gdy w pojedynku ligowym z Saint-Etienne (3:0) zdobył dwa gole! Jeleń w tym czasie był chory i nie znalazł się w kadrze meczowej. W tej sytuacji trudno przypuszczać, by szybko wygrał rywalizację z Roux i wrócił do wyjściowej "11".

Komentarze (6)
avatar
Max
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drugi Smolarek sie z niego robi. Dopiero co zmienil klub, a juz mial przejsc do nastepnego. 
avatar
marco_er
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja myślę że go Smuda nie powoła. od początku go nie lubił. pewnie postawi na Sobiecha i Świerczoka, bo grają w Bundeslidze, przy założeniu że Brożek będzie grzał ławę w Celticu 
avatar
Matrix
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeleń zagrał cały mecz z OM i pokazał na co go stać, po przyjściu Roux nie ma szans na pierwszą 11, sam jest sobie winien takiej sytuacji. Pewnie Smuda i tak go powoła ,bo ma nazwisko i "gra" w Czytaj całość
avatar
espanadavid
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisałem o tym w innym temacie i teraz się powtórze... Gdyby Jeleń znalazł sobie klub ma szanse jechać na Euro!! No ale jak woli siedzieć na ławie we Francji to już jego problem :/ 
rico-kaboom
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ehh, nadarzyła się okazja na grę, to nie zdecydował się odejść ;/ Co mu z siedzenia na ławce i wchodzenia w końcówkach. Jeszcze na dodatek nagonka w prasie po każdym meczu na niego.