Kontuzjowani Górale wracają do zdrowia

Dobre informacje dla kibiców napływają z obozu Podbeskidzia jeśli chodzi o kontuzjowanych ostatnio piłkarzy tej drużyny. Wkrótce zdolni do gry powinni być leczący urazy Liran Cohen, Mariusz Sacha oraz Sławomir Cienciała. Gra już i strzela bramki Dariusz Kołodziej. Jeśli nie wydarzy się nic złego w najbliższym czasie, trener Robert Kasperczyk będzie miał szeroką kadrę zawodników zdrowych i gotowych do gry na inaugurację wiosny.

Problemy z urazami w trakcie okresu przygotowawczego do rozgrywek są zawsze zmorą trenerów drużyn piłkarskich, zwłaszcza jeśli chodzi o przerwę zimową. Podczas gier kontrolnych, ale i na treningach przy niskiej temperaturze i twardej płycie boiska o kontuzję nie trudno.

Podczas przygotowań Podbeskidzia do zbliżającej się rundy wiosennej w T-Mobile Ekstraklasie urazów nabawiło się kilku zawodników. Jeszcze przed zgrupowaniem drużyny w Grodzisku Wielkopolskim kontuzji kolana doznał obrońca Sławomir Cienciała, który - przypomnijmy - w rozegranym 18 stycznia wygranym sparingu z Banikiem Ostrawa strzelił dwa gole. Również w tamtym starciu ucierpiał Izraelczyk Liran Cohen. Niemiło będzie wspominał z kolei konfrontację z Wartą Poznań Mariusz Sacha.

- W meczu z Pogonią kontuzji stawu skokowego doznał Liran Cohen. Musiał z pomocą masażysty zejść z boiska. On miał już uraz przy okazji meczu z Banikiem Ostrawa, który się odnowił. Kilka dni ma z głowy. Niezdolny do gry jest jeszcze Sławomir Cienciała. Kontuzji mięśnia czworogłowego nabawił się z kolei Mariusz Sacha - informuje portal SportoweFakty.pl rzecznik Podbeskidzia, Marcin Nikiel.

Ostatnie wiadomości ze sztabu szkoleniowego Górali donoszą, iż cała trójka niebawem wróci do pełnej sprawności i będzie gotowa na inaugurację rundy wiosennej z Widzewem. Najbliżej są tego Cohen i Sacha. Ten pierwszy być może znajdzie się w kadrze na sparingową potyczkę z KS Polkowice w najbliższą sobotę.

Komentarze (0)