Helmes znów trenuje z drużyną, Mandzukić odsunięty na boczny tor?
Po tym, jak Patrickowi Helmesowi nie udało się zmienić klubu, Felix Magath postanowił dać mu drugą szansę. Od środy 27-latek znów ćwiczy z pierwszym zespołem Wolfsburga. - Sytuacja była trudna, ale trenując z amatorami absolutnie nie odpuszczałem. Teraz nadszedł dla mnie nowy początek. Czuję się, jakbym dopiero co przyszedł do klubu. Jestem zdrowy i gotowy do gry - przekonuje były reprezentant Niemiec.
Decyzja ta musi dziwić, ponieważ wcześniej trener był wściekły na napastnika za nierealizowanie założeń taktycznych i nie dawał mu nadziei na występy w Bundeslidze. Być może polepszenie notowań Helmesa jest związane ze słabnącą pozycją Mario Mandzukicia. Chorwat chciał w styczniu opuścił VfL i trafić do Anglii. Nie udało mu się to, ale postawa zawodnika nie spodobała się Magathowi. - Piłkarz musi brać odpowiedzialność za swoją drużynę. Mario raczej tego nie zrobił - krytykuje 25-latka trener.
Dlaczego Barrios został w Borussii?
Lucas Barrios
przyznał: - Zostałem w Borussii, ponieważ tutejsi kibice tak bardzo mnie kochają! Dziennikarze Bildu powątpiewali, że taka była prawdziwa intencja Paragwajczyka. - Nie, nie chodzi o to, że nikt nie zaoferował 10 mln euro. Chodzi o kibiców. Podczas sobotniego meczu z Hoffenheim okazali mi tyle wsparcia i sympatii, że zdałem sobie sprawę, że nie mogę odejść z Borussii - przekonuje napastnik.
- Akceptuję decyzję trenera o tym, że zostałem zesłany na ławkę. Jednak jestem w każdej chwili gotowy wrócić do gry w podstawowym składzie. Koncentruję się wyłącznie na odnoszeniu sukcesów z Borussią. Cała reszta się dla mnie nie liczy - zarzeka się Barrios. Co na to Juergen Klopp? - Jego decyzja o pozostaniu w klubie w pełni mnie satysfakcjonuje - niczego nie obiecuje napastnikowi.
Zima dotarła do Niemiec
Weekendowe mecze Bundesligi raczej nie są zagrożone, ale syberyjskie mrozy z pewnością nie poprawią atrakcyjności widowisk. Jak relacjonuje Bild, w środę Werder i Schalke trenowały w temperaturze -8, a Hertha -12!
Rekord padł w czwartek w Dortmundzie. Oto mistrzowie Niemiec ćwiczyli przy -14 stopniach. Najzimniej podczas meczu BVB było w grudniu 2009 roku - we Freiburgu termometry wskazywały wówczas -13 stopni. - Zawodnicy powinni być ubrani ciepło. Mają specjalną bieliznę, która zapewnia, że wilgoć ulatnia się na zewnatrz - wyjaśnia klubowy lekarz.
Więcej o lidze niemieckiej ->>>
Junuzović zbawi Werder?
Działacze Werderu nie ukrywają, że wiążą spore nadzieje z pozyskaniem Zlatko Junuzovicia. - Bardzo dobrze gra kombinacyjnie, jest dobry technicznie. Natychmiast albo podaje do kolegi, albo szuka strzału - zachwala Austriaka Thomas Schaaf. Nastroje tonuje rodak "Zladdy'ego" Sebastian Proedl: - On nie jest mesjaszem!
Mierzący 172 centymetry skrzydłowy jest spodziewany w podstawowym składzie Hanzeatów na wyjazdowy mecz z Freiburgiem. Fani w Bremie mają nadzieje, że Junuzović zastąpi w dłuższej perspektywie czasowej Diego i Mesuta Oezila.
Arango wreszcie przedłuży
Wygasający wraz z końcem obecnego sezonu kontrakt Juana Arango zostanie przedłużony. Tak poinformował dyrektor sportowy Gladbach, Max Eberl. Jeśli Borussia chce utrzymać dotychczasową siłę rażenia, powinna zatroszczyć się jeszcze o nowe umowy dla Dantego i Patricka Herrmanna.
Skibbe poradził się Babbela
Michael Skibbe
rozpoczął pracę z Herthą od dwóch dość nieoczekiwanych porażek. Berlińczycy znacznie lepiej radzili sobie pod wodzą zwolnionego w grudniu Markusa Babbela. W czwartek obaj trenerzy odbyli 45-minutową rozmowę. - Nie rozmawialiśmy tylko o drużynie, a także o tym, jakie są wrażenia Markusa z półtorarocznego pobytu w Berlinie - wyjaśnia Skibbe.
Corluka chce zostać na stałe w Bayerze
Aptekarze w ostatniej chwili zdołali wypożyczyć z Tottenhamu Vedrana Corlukę. Chorwat powinien z miejsca stać się piłkarzem pierwszego składu, bo jego konkurent Danny da Costa ma dopiero 18 lat i brakuje mu doświadczenia. - Bayer wykazywał największe zainteresowanie moją osobą. Jestem szczęśliwy, że trafiłem do wielkiego klubu. Jak najbardziej mogę sobie wyobrazić, że zostanę tutaj na stałe - przekonuje boczny obrońca.
Usami opuści Bayern?
Japońskie media sugerują, że Bawarczycy nie skorzystają z opcji wykupienia Takashiego Usami, a mogą to uczynić po sezonie za 3 mln euro. Młody pomocnik potrafi błysnąć skutecznością w sparingach, ale podczas treningów nie spisuje się na tyle dobrze, by Jupp Heynckes mu zaufał.