Jarosław Araszkiewicz: Nie potrafimy otworzyć worka z bramkami

Warta ma za sobą pięć zimowych sparingów, w których nie odniosła ani jednego zwycięstwa. W środę podopieczni Jarosława Araszkiewicza przegrali z Chojniczanką Chojnice 0:1, a sam szkoleniowiec był rozczarowany ich postawą.

Do przerwy zieloni nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką Rafała Misztala. - O pierwszej połowie można powiedzieć tylko tyle, że się odbyła. Na szczęście po zmianie stron nasza gra wyglądała nieco lepiej i zaczęliśmy kreować sytuacje. Największą bolączką jest brak skuteczności. Zawodnicy podchodzą do meczów z pełnym zaangażowaniem, nie brakuje im chęci, ale jakoś nie potrafimy otworzyć worka z bramkami. Mam nadzieję, że w miarę szybko uzyskamy poprawę w tym elemencie - powiedział Jarosław Araszkiewicz.

W dotychczasowych potyczkach warciarze odnotowali dwa remisy i trzy porażki, strzelając zaledwie jednego gola (przeciwko Cracovii Kraków). Kolejna okazja do sparingowego przełamania nadejdzie w sobotę. - Mamy w planach mecz z Zawiszą Bydgoszcz, ale jeśli utrzymają się tak niskie temperatury, to nie wiem czy jest sens go rozgrywać. Każdy ma jedno zdrowie i trzeba je szanować - dodał trener poznaniaków.

Póki co "Araś" nie sili się na gruntowną ocenę nowych twarzy w zespole. - Podchodzę do tego tematu bardzo spokojnie - uciął krótko.

W środę słabo zaprezentował się testowany obrońca Ruchu Zdzieszowice, Przemysław Bella. To po jego koszmarnym błędzie padł zwycięski gol dla Chojniczanki. - Według pierwotnych założeń zawodnik ten miał rozegrać 90 minut, lecz w przerwie zdecydowałem, że dam mu odpocząć. Nie był bowiem w najlepszej dyspozycji. Trzeba jednak zaznaczyć, że w pierwszej połowie zawiedli wszyscy, a ja przecierałem oczy ze zdumienia - oznajmił Araszkiewicz.

Jaka jest recepta na główną bolączkę Warty, a więc brak skuteczności? - Będziemy nadal pracować, wkraczamy powoli w kolejny etap przygotowań. Pojawi się więcej zajęć z piłkami i choćby z tego powodu jestem dobrej myśli - zakończył opiekun I-ligowca.

Komentarze (5)
Wenflon
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klatt nie tyle za latwo uwierzył w siebie w Kujawiaku co w Warcie gdy jesienią ubiegłego sezonu miał świetna runde pod wodzą Baniaka i postanowił odejść do Pogoni. Popełnił wtedy błąd bo cos mu Czytaj całość
elvar
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest w dziesiątce kandydatów do spadku. 
avatar
Kaboom
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Warta ma za słaby skład na walkę o awans. Transfery zrobili słabe. Na pewno nie sa to zawodnicy ktorzy pociagna Warte w górę i nagle odmienią oblicze. Dużo nazwisk jest przereklamowanych. Niest Czytaj całość
Wenflon
2.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno panie Araszkiewicz otworzyć worek z bramkami jak się w ataku ma takiego zawodnika jak Klatt. Chyba tylko Bogusław Baniak potrafił wyciągnąć z tego piłkarza maksimum bo u każdego innego t Czytaj całość