Środa w Premier League: Mancini: Ważne, że jesteśmy na szczycie, Berbatov kręci nosem

Trudne tygodnie ma za sobą Manchester City, dlatego Roberto Mancini tak bardzo cieszy się, że The Citizens zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Z kolei Dimitar Berbatov narzeka, że rzadko dostaje szansę gry od Sir Alexa Fergusona. Natomiast menedżer Tottenhamu Hotspur Harry Redknapp został oczyszczony z zarzutów unikania płacenia podatków.

Roberto Mancini: Ważne, że jesteśmy na szczycie

Menedżer Manchesteru City Roberto Mancini obawiał się okresu styczniowo-lutowego. W tym czasie Premier League znacznie przyśpieszyła, ale mimo to The Citizens nadal są liderem. - I to jest najważniejsze - mówi Włoch.

- Wiemy, że są trudne chwile w trakcie sezonu. Nie sądzę, żebyśmy mieli zły miesiąc w styczniu. Był na pewno trudny, ponieważ zmagaliśmy się z kontuzjami, zawieszeniami oraz z piłkarzami, którzy pojechali na Puchar Narodów Afryki. Jeśli ma się takie problemy, to jest oczywiste, że nie można zawsze grać bardzo dobrze - powiedział Roberto Mancini. 
Berbatov kręci nosem

Nie podoba się rola rezerwowego Dimitarowi Berbatovowi. Bułgar ma ważny kontrakt tylko do końca sezonu, ale chciałby zostać na dłużej w Manchesterze United. Z drugiej strony liczy na większą ilość gier.

- Jestem zawodnikiem Manchesteru United, ale nie rozgrywam takiej ilości spotkań jaką bym chciał. Nie jestem z tego zadowolony - to jest oczywiste, że wolałbym grać dużo częściej. Nie mogę jednak za to nikogo obwiniać, tym bardziej w mediach - powiedział Berbatov.

Redknapp oczyszczony z zarzutów

Menedżer Tottenhamu Hotspur Harry Redknapp został oczyszczony z zarzutów unikania płacenia podatków. Szkoleniowiec Kogutów przyznał, że minione pięć lat było "koszmarem" ze względu na ciążące na nim podejrzenia.

Razem z Redknappem oskarżony był również Milan Mandaric, były właściciel Portsmouth. On również został uniewinniony.

Zaskakujący transfer Sturridge'a?

Arsenal Londyn zamierza namówić Daniela Sturridge'a do przenosin z Chelsea do Kanonierów. Anglik jest niezadowolony z roli skrzydłowego jaką pełni na Stamford Bridge.

Tymczasem Arsene Wenger zarzeka się, że dałby mu szansę gry na środku ataku, czyli tam gdzie chciałby występować 22-latek. Trudno jednak spodziewać się, żeby Chelsea sprzedała zawodnika, który należy w tym sezonie do najlepszych w ekipie Andre Villasa-Boasa.

Man City też chce Gaitana

Jak informuje Daily Mirror, Manchester City dołączył do Manchesteru United i także chce pozyskać skrzydłowego Benfiki Lizbona Nicolasa Gaitana. 23-letni Argentyńczyk już od kilku miesięcy jest obserwowany przez wysłanników Czerwonych Diabłów.

Nowy gracz Man City bądź Man Utd?

Amos chce wygryźć De Geę oraz Lindegaarda
Ben Amos

wykorzystał przeziębienie Davida De Gei oraz kontuzję Andreasa Lindegaarda i zagrał w meczu Premier League ze Stoke City. 21-latek zachował czyste konto i teraz postawił sobie cel: chce być golkiperem numer jeden na Old Trafford w ciągu pięciu lat.

- Wierzę, że mogę zostać numerem 1 i grać tydzień w tydzień. To jest mój cel. Będę miał 26 lat i mam nadzieję, że wówczas będę pierwszym golkiperem Manchesteru United. To jest zawsze co chciałem robić - powiedział Ben Amos. 
Anelka narzeka jak potraktowano go w Chelsea

Piłkarzem Chelsea Londyn nie jest już Nicolas Anelka. Francuz przyznał, że po tym jak nie zdecydował się podpisać nowego kontraktu z The Blues, nie mógł nawet trenować z pierwszą drużyną.

Anelka stwierdził, że był mocno zdziwiony postępowaniem Andre Villasa-Boasa po tym co zrobił dla londyńskiego zespołu. - Wsadzili mnie do innej szatni, gdzie miałem się przebierać - powiedział rozgoryczony Anelka. - Futbol to zespołowa gra, a przy tym bardzo indywidualna. Jednego dnia jesteś bohaterem, a drugiego nikt nie ma dla ciebie litości - dodał.

Kilka tygodni przerwy Besta

Napastnik Newcastle United Leon Best nie zagra przez kilka tygodni. To efekt kontuzji kolana. 25-latek doznał jej w niedzielnym meczu z Aston Villą w starciu ze Stephenem Warnockiem.

Na razie nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w grze Leona Besta.

Chelsea chce 15-latka z Danii

Chelsea Londyn ma nadzieję, że latem podpisze kontrakt z Andreą Christensenem. To 15-latek, który występuje w kadrze Danii do lat 17.

Uważany jest za spory talent w swoim kraju i obecnie reprezentuje barwy Brondby.

Źródło artykułu: