Kilka zmian w podstawowym składzie dokonał Roberto Mancini. Na ławce usiedli m.in.: Gael Clichy, Samir Nasri, Micah Richards czy Edin Dzeko. Kłopoty kadrowe miał z kolei Alex McLeish, menedżer Aston Villi. Na prawej stronie pomocy postawił na Emile'a Heskeya, który jest typowym zawodnikiem pierwszej linii.
Pierwsza połowa pojedynku na Villa Park mocno rozczarowała. O ile po Aston Villi nie można było spodziewać się fajerwerków, to po Man City już tak. Tymczasem The Citizens grali wolno, chociaż mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki.
Raz futbolówka trafiła w słupek po strzale sprzed pola karnego Adama Johnsona. Shay Given był na posterunku i gdyby piłka leciała w światło bramki, to Irlandczyk obroniłby te uderzenie.
Po zmianie stron tempo podkręcili goście. Futbolówka coraz szybciej krążyła między jego nogami i to przyniosło efekt w 63. minucie. Po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego Gareth Barry zgrał ją głową na czwarty metr, gdzie niepilnowany Joleon Lescott pokonał Givena.
W kolejnych minutach McLeish dokonywał zmian, ale niewiele one wprowadzały. Nadal bliżej zdobycia gola był Man City. Tymczasem pięć minut przed zakończeniem pojedynku Carlos Cuellar miał idealną okazję do wyrównania. Hiszpan z pięciu metrów uderzył tuż nad poprzeczką.
Wydawało się, że lepszej sytuacji gospodarze już mieć nie będą, ale w 90. minucie kapitalnie interweniował Joe Hart po strzale z bliska Darrena Benta.
Man City wygrał na Villa Park 1:0 i powrócił na fotel lidera.
Aston Villa - Manchester City 0:1 (0:0)
0:1 - Lescott 63'
Gol Lescotta: