Przy opuszczaniu boiska jeszcze kopnął w barierkę. Kazimierz Moskal nie będzie tolerował takiego zachowania i Małecki zostanie ukarany. Nie wiadomo, czy będzie to kara finansowa czy sportowa. Wiele wskazuje na to, że będzie to ten drugim wymiar kary i Patryk Małecki nie znajdzie się w kadrze na niedzielny mecz z Zagłębiem Lubin.
- Dla mnie nie ma w drużynie nikogo ważniejszego niż zespół. Reszta należy do Patryka. Ma teraz czas, żeby sobie to przemyśleć. Albo zaakceptuje, że popełnił błąd, albo nie - powiedział Moskal na łamach Przeglądu Sportowego.
Małecki był wyraźnie sfrustrowany, gdy opuszczał boisko, a przecież w opinii wielu był najsłabszym graczem Wisły w starciu ze Standardem. Menadżer zawodnika twierdzi, że zdenerwowanie mogło wynikać też z tego, że jego podopieczny ciągle nie osiągnął porozumienia z klubem w sprawie nowego kontraktu.
Źródło: Przegląd Sportowy