W Zabrzu zimowe okienko transferowe było niezwykle pasjonujące. Górnik stracił tej zimy m.in. swojego kapitana Adama Banasia i czołowego strzelca Tomasza Zahorskiego. Bliscy odejścia byli też Adam Marciniak, który związał się z Cracovią i Aleksander Kwiek, którego kusiła Lechia Gdańsk.
Ostatecznie obaj zawodnicy przy Roosevelta zostali i najpewniej do końca sezonu będą reprezentować górnicze barwy. W miejsce kadrowych ubytków ekipę trenera Adama Nawałki wzmocnili m.in. ukraiński defensor Oleksandr Szewluchin, Błażej Telichowski i Michał Zieliński. W niedzielnym szlagierze z Legią Warszawa na boisko cały tercet wybiec powinien, choć niekoniecznie w wyjściowym zestawieniu.
W ekipie gospodarzy zabraknie wracających do pełni sił po kontuzjach Mariusza Magiery, Adama Dancha, Macieja Bębenka i Gabriela Nowaka. W zespole ze stolicy nie zagra Miroslav Radović, który co prawda wrócił już do zajęć po kontuzji żeber, ale nie jest gotowy do powrotu na boisko.
Mecze z Wojskowymi na Śląsku traktuje się niejako jak "świętą wojnę". Zwycięstwo nad stołeczną drużyną smakuje niemniej wybornie niż triumf w derbach regionu. W ostatnich latach Górnik jednak nie może poszczycić się triumfami nad zespołem z Warszawy. Wręcz przeciwnie. Z siedmiu ostatnich gier z Legią zabrzanie przegrali aż pięć, dwukrotnie urywając stołecznej drużynie "oczko".
Po raz ostatni miało to miejsce w poprzednim sezonie w Zabrzu, kiedy Górnik przez cały mecz był nielitościwie przez Legię tłamszony. Warszawianie prowadzili 1:0 i parli na bramkę strzeżoną przez Adama Stachowiaka. Wyborna dyspozycja golkipera śląskiej drużyny uchroniła górniczy zespół przed pogromem, a strzał rozpaczy Roberta Jeża i dobitka Daniela Sikorskiego zapewniła Górnikowi punkt, będący przez pryzmat całego spotkania cenniejszy niż złoto.
Czy w niedzielnym 108. szlagierze historia zatoczy koło? Remis w śląskim klubie zapewne przyjęto by z pocałowaniem ręki. Legia, po raz ostatni grająca o ligowe punkty z Marcinem Komorowskim i Maciejem Rybusem, chcąc bić się o koronę mistrzowską takie mecze, jak ten w Zabrzu wygrywać po prostu musi.
Mimo przeciwności losu sztab szkoleniowy Górnika nie traci wiary w sukces. - Wielu zawodników spośród tych, którzy znajdowali się w kadrze Górnika w rundzie jesiennej dziś miałoby problemy z wywalczeniem sobie miejsca w meczowej "18" - przekonywał Nawałka, czym zaszokował nie tylko kibiców, ale też klubowych działaczy.
Na ile słowa trenera były kurtuazją, a na ile płynęły z głębi jego przekonań pokaże niedzielne spotkanie. O to, czy mecz się odbędzie nikt drżeć nie musi. W sobotę przed południem kilkudziesięciu kibiców drużyny z Roosevelta i juniorów zabrzańskiego odśnieżyło zasypaną śniegiem trybunę zachodnią i murawę.
- Stadion jest dobrze przygotowany, murawa jest stale podgrzewana. Nic nie stoi na przeszkodzie temu, by mecz się odbył - zapewnia Tadeusz Dębicki, prezes spółki "Stadion w Zabrzu", głównego zarządcy zabrzańskiego obiektu.
Górnik Zabrze - Legia Warszawa / ndz. 19.02.2012 r. godz. 17:00
Przewidywane składy:
Górnik: Skorupski - Bemben, Szewluchin, Pazdan, Marciniak, Olkowski, Przybylski, Mączyński, Nakoulma, Kwiek, Milik.
Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak, Żyro, Wolski, Vrdoljak, Gol, Rybus, Ljuboja.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT