Najlepsze drużyny T-Mobile Ekstraklasy - ranking

Bartosz Zimkowski 21 Lutego 2012, 13:42

Oceny drużyn w 18. kolejce T-Mobile Ekstraklasy (skala szkolna 1-6):

Cracovia - Lechia 1:1 (0:0)

Ocena drużyny Cracovii - 1,5. Jak na inaugurujący wiosnę mecz o sześć punktów przed własną publicznością Pasy zagrały beznadziejnie. Dopiero w ostatnich 20 minutach po wejściu Deivydasa Matuleviciusa zaczęły zagrażać lechistom. Tak grającej Cracovii nie będzie stać na utrzymanie w lidze.

Ocena drużyny Lechii Gdańsk - 1,5. Szczęśliwie zdobyta bramka i brak umiejętności utrzymania prowadzenia ze słabą Cracovią nie wystawiają gdańszczanom dobrego świadectwa. Po objęciu prowadzenia z niewiadomych przyczyn cofnęli się do obrony, chociaż udział w tym Pasów był znikomy.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2:0 (1:0)

Ocena drużyny Górnika Zabrze - 4,0. Zabrzanie nie byli faworytem meczu ze stołeczną drużyną, ale wygrali pewnie i zasłużenie. Podopieczni Adama Nawałki w meczu z Legią pokazali charakter, ambicję i niemałe umiejętności. Finezji poczynaniom zespołu z Roosevelta dodawali młodzi zawodnicy coraz odważniej wchodzący na salony T-Mobile Ekstraklasy, a do zwycięstwa po raz kolejny Trójkolorowych poprowadził Prejuce Nakoulma, który na boisku nie miał sobie równych.

Ocena drużyny Legii Warszawa - 2,5. Nie tak wyprawę na Śląsk wyobrażali sobie Wojskowi. Po świetnym występie przeciwko Sportingowi Lizbona w Lidze Europejskiej Legia totalnie zawiodła, nie robiąc w Zabrzu nic, by zdobyć choć punkt. Dwubramkowy bagaż to najmniejszy wymiar kary. Wszak gospodarze zmarnowali kilka klarownych sytuacji, a raz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Uosobieniem bezradności warszawskiej drużyny była postawa Dusana Kuciaka przy drugiej bramce.

Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)

Ocena drużyny Korony Kielce - 4,0. Kielczanie nie musieli się zbytnio wysilać, żeby wygrać z Jagiellonią. Dwa gole zdobył debiutant i to wystarczyło na gości.

Ocena drużyny Jagiellonii Białystok - 1,5. Jagiellonia zawiodła na całej linii. Nowa Jaga wg Tomasza Hajty nie sprawdziła się w pierwszym spotkaniu. Zespół był ustawiony ofensywnie, ale nie przekładało się to na sytuacje.

Lech Poznań - GKS Bełchatów 0:1 (0:0)

Ocena drużyny Lecha Poznań - 2,5. Gra Lecha nie różniła się niczym w porównaniu do rundy jesiennej. Podopiecznym Jose Marii Bakero brakowało polotu w grze i pomysłu na wykończenie akcji. Cała koncepcja opierała się na indywidualnych akcjach Toneva i Rudneva.

Ocena drużyny GKS-u Bełchatów - 3,5. Choć mecz był dość wyrównany, to GKS zasłużył na wyższą ocenę. Bełchatowianie dobrali dobrą taktykę, która podcięła skrzydła Lechowi i w końcówce pozwoliła sięgnąć po komplet punktów.

ŁKS Łódź - Polonia Warszawa 0:2 (0:1)

Ocena drużyny ŁKS-u Łódź - 2,0. Gdyby cofnąć się w czasie i osadzić obecny skład ŁKS-u w realiach sprzed kilku lat, łodzianie liczyliby się pewnie w walce o europejskie puchary. Lata robią jednak swoje i większość zawodników ŁKS-u pokazała w piątek, że nie bez przyczyny w ostatnich miesiącach rzadko pojawiała się na pierwszych stronach gazet. Szansą drużyny Andrzeja Pyrdoła może być doświadczenie, ale do tego trzeba dodać jeszcze co najmniej kilka tygodni solidnych przygotowań.

Ocena drużyny Polonii Warszawa - 4,0. Polonia w Łodzi nie zachwyciła, ale i nie musiała. Gracze ze stolicy szybko objęli prowadzenie i kontrolowali zawody. Trudne warunki atmosferyczne - chłód, padający deszcz ze śniegiem i śliska murawa nie pozwalały na finezję. Nie było więc efektownie, ale efektywnie.

Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)

Ocena drużyny Śląska Wrocław - 3,0. Wrocławianie mecz powinni rozstrzygnąć w pierwszej połowie, kiedy to stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Niewykorzystane okazje się jednak mszczą, a druga część potyczki w wykonaniu Śląska była bardzo słaba.

Ocena drużyny Ruchu Chorzów - 3,0. Ocena byłaby wyższa, gdyby Niebiescy nie popełnili tylu błędów w pierwszej połowie. W drugiej części potyczki Ruch konsekwentnie czekał na swoją szansę i mecz mógł nawet wygrać.

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)

Ocena drużyny Widzewa Łódź - 1,0. Podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego zgotowali swoim kibicom widowisko na dramatycznie niskim poziomie. O ile eksperymentalne zestawienie defensywy można usprawiedliwić chorobą czołowych piłkarzy, o tyle nie ma słów, które mogłyby obronić poczynania widzewiaków w ataku. Najlepszym zawodnikiem w szeregach łodzian był bramkarz Maciej Mielcarz. To wystarczy za komentarz do gry gospodarzy.

Ocena drużyny Podbeskidzia Bielsko-Biała - 3,0. Górale od pierwszych minut ruszyli do ataku na bramkę Widzewa. Bielszczanie mogli dopiąć swego już w 4. minucie, ale Patejuk posłał piłkę z rzutu karnego ponad poprzeczką. Nie podłamało to jednak gości, którzy byli w stanie stworzyć sobie kilka groźnych okazji. Gola jednak udało się zdobyć dopiero po rzucie wolnym. Zwycięstwo Podbeskidzia jak najbardziej zasłużone, choć powinno być znacznie wyższe.

KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 2:2 (1:1)

Ocena drużyny Zagłębia Lubin - 4,0. Zagłębie zaskoczyło dobrą formą. To już nie była ta sama drużyna co jesienią, która poddawała się po stracie pierwszej bramki. Miedziowi grali jak równy z teoretycznie mocniejszym zespołem.

Ocena drużyny Wisły Kraków - 4,0. Wisła w Lubinie nie zagrała źle, ale trafiła na dobrze dysponowane Zagłębie. Chociaż remis z Miedziowymi jest jak porażka, to Kazimierz Moskal może być zadowolony z gry swoich podopiecznych.

Ranking:

  Tabela T-Mobile Ekstraklasy:

T-Mobile Ekstraklasa 2011/2012