LM: Bayern poległ w Bazylei, a Inter w Marsylii!

Bayern Monachium i Inter Mediolan potwierdziły, że znajdują się bardzo słabej formie. Bawarczycy nie potrafili przez 90 minut strzelić gola FC Basel, choć stworzyli sporo okazji. Nerazzurri dali sobie wbić bramkę w doliczonym czasie.

Inter rozpoczął pojedynek na Stade Velodrome z Diego Forlanem na szpicy. Urugwajczyk znalazł się w wyjściowej jedenastce dopiero drugi raz od początku października! Na ławce usiedli natomiast bardziej bramkostrzelni w ostatnim czasie Giampaolo Pazzini i Diego Milito. Mecz toczył się w dość szybkim tempie, jednak w pierwszej części piłkarze stworzyli sobie tylko jedną dogodną okazję - w 11. minucie z "bombą" Forlana poradził sobie w dobrym stylu Steve Mandanda. Marsylczycy mieli przewagę w posiadaniu piłki (54 do 46 procent), ale oddali tylko jedno celne uderzenie na bramkę Julio Cesara.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Walka toczyła się głównie w środkowej części boiska, a szans na otworzenie wyniku było jak na lekarstwo. Spotkanie przypominało pojedynek OM z fazy grupowej z Arsenalem. W Marsylii było wtedy 0:1 po marnym widowisku i golu Kanonierów w 91. minucie. Tym razem to ekipa z Ligue 1 zadała decydujący cios - Andre Ayew idealnie wyszedł do dośrodkowania Mathieu Valbueny i "główką" przybliżył swoją drużynę do awansu.

Bawarczycy zaczęli rywalizację w Bazylei z wysokiego "C". Franck Ribery już w pierwszych 12 minutach trzykrotnie bardzo groźnie uderzał na bramkę Yanna Sommera, ale za każdym razie golkiper Szwajcarów wychodził z tych sytuacji obronną ręką. Gdy gol dla Bayernu wisiał na włosku, obudzili się podopieczni Heiko Vogela i między 16. a 19. minutą powinni objąć prowadzenie. Najpierw Niemców  uratował Manuel Neuer, później interweniujący na linii bramkowej Philipp Lahm, a na koniec poprzeczka po ładnym strzale Alexandra Freia. Druga część pierwszej odsłony była wyrównana, ale w oczy rzuciła się bezradność drużyny Juppa Heynckesa z miotającym się na prawej flance Arjenem Robbenem na czele.

Po zmianie stron Bayern zaatakował nieco śmielej i często gości w polu karnym lidera ligi szwajcarskiej. Z wolnego niebezpiecznie uderzał Robben, a strzału przewrotką spróbował Mario Gomez. W 73. minucie najlepszy strzelec 3. drużyny Bundesligi przegrał pojedynek jeden na jeden z Sommerem. Po chwili holenderskiego skrzydłowego w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Tymczasem krótko przed końcowym gwizdkiem rezerwowy Jacques Zoua Dougari oszukał linię obrony i wystawił piłkę Valentinowi Stockerowi, który nie dał szans Neuerowi. Bayern podzielił los Manchesteru United, który w grudniu przegrał w Bazylei 1:2, ale w przeciwieństwie do Czerwonych Diabłów nie odpadł jeszcze z Ligi Mistrzów.

Rewanże odbędą się na San Siro i Allianz Arena 13 marca.

ZOBACZ GOLE AYEWA I STOCKERA (WIDEO) ->>>

Olympique Marsylia - Inter Mediolan 1:0 (0:0)

1:0 - A. Ayew 90+3'

Składy:

Olympique Marsylia: Mandanda - Azpilicueta (80' Fanni), Diawara, NKoulou, Morel - Diarra, Cheyrou (84' Kabore) - Amalfitano, Valbuena, A. Ayew - Brandao (73' J. Ayew).

Inter Mediolan: Cesar - Maicon (46' Nagatomo), Lucio, Samuel, Chivu - Zanetti, Stanković, Cambiasso, Zarate (63' Obi) - Sneijder - Forlan.

Żółte kartki: Diawara (Olympique) oraz Stanković, Zarate, Chivu (Inter).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

FC Basel - Bayern Monachium 1:0 (0:0)
1:0 - Stocker 86'

Składy:

FC Basel: Sommer - Steinhoefer, Abraham, Dragović, Park - Shaqiri (83' Zoua Daogari), Huggel, Xhaka, F. Frei (66' Stocker) - A. Frei (89' Cabral), Streller.

Bayern Monachium: Neuer - Rafinha, Boateng, Badstuber, Lahm - Tymoszczuk, Alaba - Robben, Kroos (89' Olić), Ribery (71' Mueller) - Gomez.

Żółta kartka: Abraham (Basel) oraz Ribery, Rafinha (Bayern).

Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy).

Komentarze (12)
avatar
smok
23.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Bayern zaskoczył, ale byłaby sensacja, gdyby Basel przeszło dalej. 
avatar
Remle
23.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dla mnie w Lidze Mistrzów powinny grac tylko i wyłącznie mistrzowie krajów. Co to za liga mistrzów, gdzie wygrać może czwarty zespół ligi angielskiej poprzedniego sezonu? To wszystko zabija ówc Czytaj całość
avatar
Senti
23.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasami mi się wydaje, że więcej emocji i lepsze drużyny są w Lidze Europejskiej niż w Lidze Mistrzów( wyłączając oczywiście Barcelonę, Real Madryt i AC Milan ). Choćby wczorajszy mecz Manchest Czytaj całość
avatar
Specjal
23.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie obdarowali nas dzisiaj piłkarze wieloma bramkami, ale mecze nie były na pewno nudne. Znowu Bazylea zaskoczyła, a mówiłem, że Bayern maksumalnie może zremisować. Nie wiem czemu tak wszyscy f Czytaj całość
avatar
Staleczka1947
22.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz